Rozmowy na temat leczenia domowego, ziołolecznictwa, suplementacji, terapii niekonwencjonalnych.
Awatar użytkownika
 szater
#26532
przepraszam ale nie mogłam sie powstrzymac....a gdzie czas na radość
z zycia? :surprised: pruski dryll,liczenie kalorii,ograniczenia ,zakazy i....gdzie czas na zycie,na radość.jestescie młodzi,te lata nie wrócą,nigdy już nie będziecie miec 20-30 lat,moze wiecej swobody,mniej ograniczen a wiecej zwykłej ludzkiej radości,nic tak nie wspomaga leczenia jak....zdrowa Psyche :P

Zeby nie było wiele czasu zmmarnowałam na eksperymenty,katowanie,ograniczanie....bywało cięzko jak cholera i...żałuję ,że zmarnowałam ten czas .Owszem mozna cos tam udoskonalic ale bez przesady...łuszczyca i tak zwycięży :geek:
Zyczę powodzenia i...przemyslenia :D
 aneczka21j
#26533
Do kąpieli sol i olej natłuszczanie nie będzie potrzebne.[/quote]
Co masz na myśli jaka sól jaki olej do kąpieli?????

Moja skóra jest cieką i bardzo sucha ciągnie piecze całe ciało swędzi w miejscach biustonosza łuszczy się i wygląda jak u mojej babci. Co mam robić z suchą skórą ona się pogarsza

Nie wiem już jakiej diety mam się trzymać ja warze 56 kg wzrost 160cm
Awatar użytkownika
 antonia
#26535
szater pisze:przepraszam ale nie mogłam sie powstrzymac....a gdzie czas na radość
z zycia? pruski dryll,liczenie kalorii,ograniczenia ,zakazy i....gdzie czas na zycie,na radość
Ech, jak Ty nic nie rozumiesz ;)
Dietetyczny uniwersytet życia, wszystkie najważniejsze kierunki - matematyka, chemia, biologia i medycyna w jednym, wykładowców nie brakuje xd xd i młodzież się garnie, uczą się chętnie i praktykują. xd xd
Wszyscy mają racje, a największą uciechę ma pani Łuszczyca bo wszystkie racje ma w d... xd xd
 Basieńka44
#26536
aneczka21j pisze:Do kąpieli sol i olej natłuszczanie nie będzie potrzebne.
Co masz na myśli jaka sól jaki olej do kąpieli?????

Ja używam zwykłej jodowanej bez antyzbrylaczy i olej z pestek winogron nie wydziwiam a skóra jest dobrze nawilżona bez nawilżania czymkolwiek.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2016, o 21:58 przez Basieńka44, łącznie zmieniany 1 raz.
 Basieńka44
#26537
a gdzie czas na radość
z zycia? :surprised: pruski dryll,liczenie kalorii,ograniczenia ,zakazy i....gdzie czas na zycie,na radość.jestescie młodzi,te lata nie wrócą,
A gdzie radość z zycia kiedy trzeba się ciągle smarować żeby skóra się nie sypała/pękała etc.???
gdzie radość z życia kiedy ciągle spodnie bo nie można jak inni spódniczki czy krótkich spodenek??
A może radością jest stawiać czołwa wszystkim wokół bo się gapią na nasze zmiany :D
abo odpiera ataki chamskich??? :notguilty:
Zmiana żywienia nie wymaga liczenia kalorii jeśli chodzi o poprawę stanu skóry,jeśli mowa o odchudzaniu to pewnie tak.


A może lepiej przyjmować chemie i cieszyć się życiem a potem płakać bo wszystko chore nie tylko skóra :notguilty:
 luki82
#26539
@Basieńka44
Zmiana diety na low carb (niskowęglowodanowa) wymaga liczenia makroskładników szczególnie węgli. A jeżeli ktoś ma nadwagę to również kalorii,. W przypadku aneczka21j jeżeli ma wagę prawidłową a jest na diecie niskowęglowodanowej to musi liczyć węgle aby nie spaść poniżej 50g bo zakwasi organizm.
 luki82
#26540
@szater

Radość dla mnie jest taka, że już ponad rok remisja stawów 100%, remisja łuszczy w 98% (pozostały 2 plamki), paznokcie w 100% wyleczone.
Poświęcenia??? jakie??? To że zdrowo jem??? To że odmawiam sobie słodyczy ??? to że inwestuje w zdrowe żarcie zamiast w maści? To że poświęcam 5 minut dziennie na wklepanie jedzenia w aplikacje lub zeskanowaniu kodu kreskowego??? To że od roku tracę około 10 godzin tygodniowo na bardzo ciężkie ćwiczenia???

Ja już nie wieżę w medycynę konwencjonalną nawet odmawiałem leczeniu biologicznemu. Ale wierzę w to że łuszczyce da się wyleczyć na dłuższy czas NATURALNIE.
Wyjście w tym roku na plażę bez żadnej plamki i to zajebiście "docięty" BEZCENNE :P

Szater
"Nie powstrzymuje Cię ani brak potencjału, ani brak okazji – powstrzymuje Cię brak pewności siebie."
Brian Tracy
 Basieńka44
#26541
luki82 pisze:@Basieńka44
Zmiana diety na low carb (niskowęglowodanowa) wymaga liczenia makroskładników szczególnie węgli. A jeżeli ktoś ma nadwagę to również kalorii,. W przypadku aneczka21j jeżeli ma wagę prawidłową a jest na diecie niskowęglowodanowej to musi liczyć węgle aby nie spaść poniżej 50g bo zakwasi organizm.
Ja nic nie liczę jadam to na co mam ochotę pozwalam sobie obecnie na pieczywo w pierwszym roku zero,obserwuje organizm i sygnały płynące z niego czego mu może brakować,ale rozumiem że jak ćwiczysz postępowanie troszkę inne,być musi.
Wszystkim sceptykom diety albo się nie chciało do niej przyłożyć albo powierzyli to w ręce trzecie stąd brak efektów i zniechęcenie przelewane na resztę :notguilty: albo kochają :notguilty: bardziej chlebek i wszelkie ciasteczka od własnego zdrowia
Awatar użytkownika
 szater
#26542
luki82 pisze:@szater

Radość dla mnie jest taka, że już ponad rok remisja stawów 100%, remisja łuszczy w 98% (pozostały 2 plamki), paznokcie w 100% wyleczone.
Poświęcenia??? jakie??? To że zdrowo jem??? To że odmawiam sobie słodyczy ??? to że inwestuje w zdrowe żarcie zamiast w maści? To że poświęcam 5 minut dziennie na wklepanie jedzenia w aplikacje lub zeskanowaniu kodu kreskowego??? To że od roku tracę około 10 godzin tygodniowo na bardzo ciężkie ćwiczenia???

Ja już nie wieżę w medycynę konwencjonalną nawet odmawiałem leczeniu biologicznemu. Ale wierzę w to że łuszczyce da się wyleczyć na dłuższy czas NATURALNIE.
Wyjście w tym roku na plażę bez żadnej plamki i to zajebiście "docięty" BEZCENNE :P

Szater
"Nie powstrzymuje Cię ani brak potencjału, ani brak okazji – powstrzymuje Cię brak pewności siebie."
Brian Tracy
drogi kolego a ile kolega ma lat???? i ile czasu choruje....ja w tym roku koncze 58lat,jestem radosną kobietą,pełną optymizmu pomimo wielu chorób ,które wraz z upływem lat atakują,życze aby kolega miał w sobie tyle werwy i tak wygladała jego skóra jak moja po przeszło 50 latach choroby :P

Byłam też młoda i zawzięta,wszystkiego próbowałam i katowałam sie czym sie dało,teraz z perspektywy lat stwierdzam ,że nie było warto.Straconych lat nikt mi nie wróci a pani łuszczyca jak miała sie dobrze tak sie ma i sypie tylko podczas stresów....więc ich pi prostu unikam.Masz ochotę liczyć kalorie,wegle cy co tam chcesz...masz prawo,jest ci z tym wygodnie ok ale nie wpieraj mi że taki pruski dryll to swoboda i wolnośc :P

Co do krótkich spodenek,rekawów ect....to siedzi w naszej głowie,ludziom jest wszystko jedno w czym chodzicie,zwraca sie na siebie uwagę własnie nieodpowiednio dobranym do pogody strojem :annoyed:

Stawy trzymam w ryzach od 20 lat,cwiczenia to warunek sukcesu,jestem na IIgrupie ale radze sobie swietnie bez liczenia kalorii,katowania sie i cudowania.Staram sie odzywiac zgodnie z tym czego potrzebuje mój organizm,nadmiar spalam na basenie,cieszę sie każdym dniem,bo nie wiem ile ich jeszcze dane mi bedzie przezyć.

Nikogo nie potępiam,przypominam jedynie niesmiało że jestesmy wojownikami a nie niewolnikami...łuszczycy.

Acha i jeszcze jedno....mnie nic nie powstrzymuje przed niczym :P kto mnie zna osobiscie( a jest tu parę osób ;) ) wie ze jestem szalona i lubię eksperymenty i cos tak mało istotnego jak łuszczyca czy łzs nie jest w stanie mnie powstrzymać :D