Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
#28293
Pierwszy dzień w pracy po wysypie minął. Traumatyczny. Wykwity na twarzy mam coraz większe, na dłoniach też. Jestem załamana. Zapomniałam napisać, że dostałam na ten wysyp metypred. Początkowo 8 mg przez5 dni, potem 4 mg, które biorę już 3 dzień. Zero efektów. Wręcz wysypuje więcej. Skoro steryd nie pomaga to chyba nie ma dla mnie ratunku. Jutro mam wizytę u nowego dermatologa - prywatną. Mam wrażenie, że na NFZ to tylko sterydy dają. Poradźcie co stosujecie na twarz.Kupiłam maść nagietkową i rumiankową. Efekt marny. Trzymajcie kciuki, czekam na cud.
#28294
Też mi ostatnio wyskoczyły dwie plamki na twarzy wielkości paznokcia. Na noc smarowałam chińską, w dzień opalałam na słońcu, po trzech dniach nie ma śladu.
#28295
Witam. Jestem po wizycie u dermatologa. Był zdumiony, że dostałam metypred.Mam go pomalutku odstawiać. ostałam antybiotyk na 7 dni i daivobet. Już to kiedyś miałam. To częściowo steryd+pochodna vit. D. Lekarz twierdzi, że takim składem musimy spróbować. Boje się, że jak odstawie metypred to wysypie więcej :( . Miał ktoś z Was taką sytuację? Poza tym mediderm, pharmaceris P i podobno pomoże. Jestem sceptyczna ale lekarz, u którego byłam sam ma łuszczycę więc jakoś dziwnie mu ufam. Napiszcie coś więcej o maści chińskiej, bo słyszałam wiele dobrego i gdzie to zdobyć. Może ktoś mógłby odsprzedać tubkę na próbę? Jutro znów do pracy. Dobrze, że chociaż zrobiło się chłodniej.
#28300
stosuje Metypred juz od wielu ,wielu lat oczywiscie że na łuszczyce...ale stawową! nigdy nie dostałam tego sterydu na leczenie mojej łuszczycy skórnej...nie mam pojecia skad ten pomysł????
Steryd musisz ostroznie odstawiac ale nie dlatego ze akurat w twojej sytuacji wysypie bo chyba raczej nie ma on wpływu na stan skóry zajetej łuszczyca.Nie chce sie jednak wymadrzac bo byc moze jest jakas nowa metoda leczenia skórnej metypredem a ja o niej nie wiem. :notguilty:
#28304
Kruszynko trzymaj się! Porządny makijaż i do przodu!:)
Ja stosuję daivobet, mediderm i vitella ictamo wprawdzie bez większego efektu, ale jak przestałam (miałam używać jakąś maść ichtiolową robioną) to wysypało bardziej, więc wróciłam do poprzedniego zestawu - jutro mam dermatologa to obaczymy co dalej. Chcą mi dać jakieś retinoidy, ale mam nie wiadomo skąd (???) problem z wysokim cholesterolem to czekają aż spadnie - na samej diecie nie ruszyło to teraz przez miesiąc brałam leki.

Jedną nogę i dłoń smaruję chińską "yng...cośtam" i nie chcę zapeszać ale dłoń jest na dziś super, gładziutko tylko wciąż zaczerwienienia w miejscach gdzie były zmiany, łydki prawie czysto (po niespełna tygodniu z tą maścią, ale też zmiany nie były duże), a stopa to tak średnio, chociaż w dużo lepszym stanie niż ta smarowana daivobetem.
#28307
Witaj kruszynko!Mam podobna sytuacje jak Ty.Wysypało mnie jakieś nie cale dwa miesiace temu.Mialam remisje okolo 13 lat.Pierwszy raz mialam zasypana cala glowe i jakies dwie plamki na kolanie,kostce i za uchem.Teraz obecnie po przebytej anginie i wielkim stresie wysypalo mnie na twarzy,brzuchu,plecach,nogach itroche tez rece.Diagnoza byla:Luszczyca wysiewna drobnogrudkowa.Tez jestem w trakcie stosowania Daivobetu żelu (wiem ze to steryd) ale używany rozsądnie i zgodnie z zaleceniami lekarza nie wyrządzi nam krzywdy.Mam do tego łykac jeszcze olej z wiesiolka 2 razy dziennie kwas foliowy raz dziennie.No i obowiazkowo natluszczac cialo wlasnie dzis zakupilam Mediderm...i zmienilam wszystkie kosmetyki na takie specjalistyczne dla ludzi z problemami skory. Jakie efekty tego?Na dzien dzisiejszy wszystko jest juz bardzo jasne mimo ze zmiany nadal sie utrzymuja ale nie ktore juz calkiem poznikaly.Najbardziej oporne na leczenie sa nogi najsmieszniejsze jest to ze jak jestem w domu i leze to te moje zmiany sa prawie bialutkie a jak sie podniose i zaczyna krew dochodzic do nich to lekko sie zaczerwienia :D ale ogolem tez jest to dla mnie szok i obecnie mamL4 z pracy wiem ze nie moge sie przejmowac bo stres dla luszczycy to jak NEKTAR.Jestem mloda mam 23 lata i ciezko mi z tym.
#28312
Witajcie. Chciałam podziękować za wszystkie miłe słowa. Nie macie pojęcia jak pomaga myśl, że nie jest się samym w obliczu tej trudnej choroby. Szater mam nadzieję, że masz rację i po odstawieniu metypretu mnie bardziej nie obsypie. Jestem załamana, że lekarz, któremu ufałam władował mnie w coś takiego. Jutro biorę jeszcze pół tabletki - zgodnie z ostatnim zaleceniem nowego dermatologa - i potem odstawiam. Agorana napisz coś więcej na temat kremu vitella ictamo. Zaciekawiłaś mnie. Agata24 trzymaj się, wiem jak to jest być młodym i nie móc korzystać z życia. Choć jestem od Ciebie starsza (36 lat :annoyed: ) to czuję tak samo, jak mnie to wszystko ogranicza. Co do mojego wysypu to zauważam małą poprawę, stare zmiany goją się dość błyskawicznie, nowe wolniej ale też widać już zdrową skórę. Stosuję daivobet na noc (dopiero dwa dni), smaruję bardzo dokładnie same zmiany, chroniąc zdrową skórę. Rano i popołudniu jak wrócę z pracy mediderm. No i cuda do kąpieli: sól z morza martwego, Pharmaceris P i mediderm. Na twarzy dwie, trzy plamki zbladły. Stosuję maści nagietkową i rumiankową po pracy, rano pod makijaż krem z vit.A a na noc cieniuteńko hydrocortison w małym stężeniu (ten bez recepty). Walczę, trzymajcie kciuki.
#28315
Kruszynko będzie coraz lepiej trzeba to przetrwać! Polecam Ci również olej z wiesiolka w kapsułkach 2 razy dziennie i kwas foliowy tez raz dziennie. Prowadzi mnie lekarz dermatolog-bardzo dobry i jakoś mu zwyczajnie zaufalam. Ja dziś spędziłam trochę czasu na slonku i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Plamy juz nie są tak widoczne. Trzymaj się ;*
#28316
Agata24 masz rację. Musi być lepiej, trzeba wierzyć, że uda nam się zaleczyć przynajmniej większość zmian. Nie liczę, że będę czysta ale marzę by móc założyć krótki rękaw i sandałki. U mnie cały czas pojawiają się nowe zmiany. Tak mi się przynajmniej wydaje. Napisz jak jest u Ciebie i jak długo już się leczysz. Ja też lubię słonko ale teraz mam antybiotyki, żeby ujarzmić do końca moją anginę. Do tego mój dermatolog powiedział, że przy daivobecie trzeba uważać ze słońcem. Olej z wiesiołka też wcinam do tego wit. D, magnez i selen.
#28317
Kruszynko jakoś na początku kwietnia padła diagnoza ze to łuszczyca. Czyli lecze sir juz około dwa miesiące. Z tym ze przy Daivobecie jakieś 2,5 tygodnia. Ręce juz mam praktycznie czyste wiadomo coś tam jest jakieś malutkie brązowe plamki ale niewidoczne gołym okiem. Tak jak piszesz tez nie liczę ze będę czysta ale chcę zaleczyc to do tego stopnia żebym nie musiala się tego wstydzić. Po tych 2,5tyg widzę dobre efekty. Wczoraj miałam już ubrana bokserke i było ok :) mnie to najgorzej denerwują nogi są najbardziej oporne na leczenie ale i tak jest o niebo lepiej niż było. Mam dziwny rodzaj luszczycy bo moje plamki nie są pokryte luska. Są to zwykle czerwone kropki. Ponoć to rodzaj drobnogrudkowej luszcxycy. U mnie też ona wystąpiła po przebytych dwóch anginach i tez na początku dostałam antybiotyk Unidox Solutab i tez miałam wrażenie ze mnie wysypywalo coraz bardziej...najgorszy dla mnie był na początku świąd skóry ale teraz już całkiem to minęło. Gdyby nie ta pogoda to człowiek by aż tak się nie przejmował prawda ??a tu wszyscy krótki rękaw krótkie spodenki...ciężko na to się patrzy. Mi nie przeszkadza parę kropek które mi zostanie ale będę walczyć żeby zminimalizować objawy choroby do minimum.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 11