Hmm... u mnie akceptacja, to przyjecie do wiadomości, że po prostu tę @ posiadłam byłam; ale to też narzucenie sobie, w zwiazku z tym, pewnych rygorów w sensie mazianie/wieksza dbalość o stan skóry.
A walczyć to na bank będę - nie ten charakterek ja, i nie ta kpnstrukcja
markis pisze:Czuję się po prostu gorszy a to objawia się tym że jestem nieśmiały. Nie wiem może macie jakiś sposób żebym zaakceptował chociaż w części że jestem chory
Bardzo polecam Ci, skorzystanie z wielu już spotkań łuszczyków... w realu.
Nic Ci tak nie podniesie Twojego ego, jak drugi łusczyk

Tam tez będziesz miał możliwość spojrzenia na siebie w sensie swój problem, z innej perspektywy. Dla mnie, te spotkania są bezcenne, i bardzo, bardzo je polecam
