Łuszczyca - forum dyskusyjne - luszczyce.pl

Jako fanatyk maści dziegciowych napiszę kilka słów o nich Właściwie to nie tylko maści, ale ogólnie wszelkich preparatów dziegciowych.

Na wstępie zaznaczam, że stosowanie dziegci jest bardzo bezpieczne i często również skuteczne. Sam często i gęsto stosuje je. Właściwie to stosowałem już maści, mydła i szampony dziegciowe. Całkiem nieźle sobie radzą. Oczywiście nie od razu. Trza być cierpliwym. Plusem jest to, że można kupić takie maści bez recepty np. Cocois.

Z racji swojego aktywnego składniku śmierdzą i nieco brudzą - także nie zalecam używania, gdy idzie się w gości Choć ja czasem zapomnę i pójdę z posmarowaną głową - przyzwyczaili się, że śmierdzę smołą

Oczywiście dziegcie uwrażliwiają na światło, więc trzeba uważać na słońce i solarium, gdy się je używa - choć ja ten fakt wykorzystuję.

Ze swojej strony polecam dziegcie. Spróbować nie zaszkodzi, a zawsze może pomóc

stosowałam produkty dziegciowe i nawet były one dość skuteczne, podobnie jak produkty ze smoła węglową. niestety w przypadku starych wykwitów niewiele mi dawały, nowe schodziły pięknie. teraz wielu maści już nie można dostać np. delataru, a szkoda bo był całkiem fajny i nie tłuścił włosów.

http://igia.pl/index.php?option=com_con ... mitstart=7

Dziegcie i smoła węglowa to właściwie to samo, tylko dziegieć jest szerszym pojęciem. Faktycznie też zauważyłem, że starsze zmiany jest trudniej się pozbyć przy pomocy dziegci, ale w moim przypadku też je usuwają, jednak trwa to dłużej. Na nowe zmiany czasem wystarczy nawet kilka smarowań, aby zmiana się cofnęła - zależy jeszcze jak duża jest ta zmiana.

Delateru nigdy nie używałem, gdy się zainteresowałem już był niedostępny. Ale Cocois całkiem dobrze sobie radzi i ma mocniejsze stężenie niż Delatar.

Jeszcze tylko kwestia rodzaju dziegcia. W linku, który podałaś jest ich tam trochę rodzai. Może na niektórych działają wszystkie, na innych niektóre rodzaje, a na innych żadne.

Ja testuje nowy szampon, który dostałam od dermatologa. Nazywa Mrs.Potter s z ekstratem z dziegciu, oraz balsmu. Podobno szampon stary jak świat, ale pierwszy raz się z nim spotkałam. Kuracja ma trwać 6 tyg. Do tego witaminy Geriavit. Wcześniej zjadalam dużo tabletek. A ten zamiennik ma wszystko w jednym.

kupowałam kiedyś szampon mrs. potter ,w biedronce zdaje się. ale tamten nie był z dziegciem, nawet nie wiedziałam, że taki jest.

Słyszałem o tym szamponie, ale nie używałem go (kiedyś pewnie spróbuję). Z dziegciowych szamponów to używałem tylko Polytar ten brązowy. Ciężko powiedzieć czy pomagał, bo głowę miałem tak zniszczoną sterydami, że sam szamponik na nic

Paweł użwałam Polytar, ale bardzo wysuszał mi skórę. Więc go odrzuciłam. Natomiast ten szampon dostałam za darmo od lekarza dermatologa do którego chodzi moja córka. Zdumiałam się niesamowicie. Też mam zamiar go odwiedzić. Przyznać muszę że nie jest to tania wizyta. Może zmieni mi leki. Jak się wybiorę to wam opowiem. A co używacie na swędzenie. Nie mogę wytrzmać. Używam maści robionych oraz clobederm.

Zauważyłem, że niektóre specyfiki dziegciowe trochę mogą wysuszać skórę, dlatego zawsze się nawilżam dodatkowo. Jeśli chodzi o świąd to najlepszym rozwiązaniem jest leczenie Gdy zaczynam leczyć to mocno swędzi, ale gdy już zaczyna się powoli zaleczać to przestaje swędzieć. No i oczywiście nawilżacze to podstawa.

Dora Clobederm to jeden z najgorszych sterydów,na twoim miejscu wyrzuciłabym to paskudztwo od razu.Jak już musisz sterydem to moze jakims z nowszej generacji,bo ten co masz jest masakryczny-odbicie bedzie tragiczne.Na swedzenie musisz wziac cos p/histaminowego-takie leki jak na uczulenie

Szater u mnie nic nie działa tylko Clobederm reszta maści nie skutkuje. A co Ty bierzesz za maść ???. Brałam elocom diprosalici itp. Pozdrawiam Was wszytkich.