Cześć!
: 23 wrz 2018, o 19:46
Jestem tu nowa, a na tę stronę i forum trafiłam zupełnym przypadkiem. W swoim życiu nie raz spotkałam ludzi z łuszczycą, ale nigdy nie spodziewałam się, że i mnie samej przyjdzie z nią walczyć. Zaledwie kilka miesięcy temu, w czerwcu, pani dermatolog zawyrokowała, że te krostki, które mnie pokryły to łuszczyca. Nie ukrywam, że trochę mnie to przybiło. Jako nastolatka zawsze walczyłam z trądzikiem, a teraz po trzydziestce nowe wyzwanie.. Mam za sobą intensywny rok, pełen nauki, egzaminów i wyzwań zawodowych m.in. zmianę pracy. Stres towarzyszy mi nieustannie co sprzyja łuszczycy. Ciężko mi się walczy ze zmianami skórnymi. Dla mnie to trochę walka z wiatrakami, ciężko mi sobie wypracować w sobie nawyk codziennego smarowania się maściami i kremami (pomijam, że leki od dermatologa kończą się w mgnieniu oka). To forum pokazało mi, że nie tylko ja źle znoszę tę chorobę, że to normalne, że pojawia się zwątpienie i że człowiekowi się czasem odechciewa. Ale co ważne, widzę, że z tym można walczyć i nie można się poddawać. Mam nadzieję, że z Waszym wsparciem i doświadczeniem będzie mi łatwiej nauczyć się akceptować siebie taką jaką jestem. Super, że jesteście i jesteście otwarci na pomoc innym osobom. Pozdrawiam
