Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
Awatar użytkownika
 Martiff
#25003
Dzień dobry!

Mam na imię Marta, mam 21 lat. Od ponad 5-6 stale męczę się z potwierdzoną Łuszczycą (plackowata), wcześniej były jej małe oznaki... Historia zaczęła się od Anginy i genów (mama ma Ł).

Niestety moje leczenie zaczynało się od Curatoderm, Dermovate, Daivobet.
Na cygnolinę chyba nie do końca dobrze reaguje (tak jak mama).

Leczę się aktualnie Proderminą, na dzień albo Nanobase albo maść z kwasem bornym. Też dostałam teraz lampy SUP i Clatra na noc.

Może nie mam dużo zmian ale są bardzo uporczywe. Od roku nie mogę ich zaleczyć i trochę mnie to dobija, kiedyś było łatwiej..
Mam wielki placek na prawej piszczeli. Po drugiej stronie także występuje, na szczęście mniejszy... Na drugiej nodze na szczęście malusieńka plamka, ale też uparta jak inne i o znikaniu nie ma mowy :)

Mam także placki na łokciach i jednym przedramieniu.

Kąpię się często z dodatkiem soli ( albo z M.M. albo Iwonickiej).
Staram się stosować dietę przeciwzapalną, ale i tak wszystko na nic. :(

Nie mam pojęcia co trzeba jeszcze robić by coś zaradzić.
Może ktoś ma jakiś pomysł? :)

Jeszcze raz witam serdecznie i pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
 szater
#25005
Witaj :) pomysłów naszych jest całe forum...miłej lektury :P
mam takie pytanko dlaczego twierdzisz ze zle tolerujesz cygnoline?? mozna kilka słów prosić...jak leczyłaś i jakim rodzajem cygnoliny :surprised:
Awatar użytkownika
 henia
#25006
Witaj na forum :)

Na poczatek może napisz - jak i jaką Ty tę proderminę stosujesz? jak długo? czy miałeś już wcześniej doświadczenia z leczeniem się dziegciami?

Reszta wymienionych tu preparatów, to raczej wspomaganie leczenia zasadniczego.

Opisz dokładnie co i jak? wtedy bedziemy mogli może Ci coś podpowiedzieć :)
Awatar użytkownika
 antonia
#25010
Witam serdecznie :)
Na moją upartą łuszczycę też nie było leków, ani cygnolina, ani dziegcie nie pomagały. Po długich godzinach ślęczenia na necie opracowałam sposób, który błyskawicznie mi pomaga: codzienne kąpiele w chlorku magnezu, witamina D3 w dużych ilościach i balsam wrotyczowy. Zaznaczę jeszcze, że nie używam od bardzo dawna sterydów, które doprowadziły moją łuszczycę do takiego stanu, z którego już niczym nie mogłam zaleczyć, obecnie cieszę się już kilkumiesięczną remisją. :)
Awatar użytkownika
 antonia
#25043
Hej Mindar! Miło Cię widzieć w grupie pozytywnie nastawionych :)
Awatar użytkownika
 szater
#25095
kazdy kto choruje na łuszczyce to wojownik :P walczymy całe zycie z rozmaitymi skutkami...raz lepiej a raz gorzej ale dajemy rade bo my waleczny ludek jestesmy xd a najważniejsze w tej walce nigdy nie jestesmy sami...zawsze ktoś wspiera...dobrą radą lub słowem :D