W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 antonia
#28614
Najbardziej znane specyfiki bezsterydowe to cygnolina i dziegcie.
Jedno pali a drugie brzydko pachnie, ale jak się ma cierpliwość to można nimi zaleczyć. Na jak długo to też kwestia kondycji organizmu i psychiki. Inną alternatywą są zioła, kuracja zewnętrzna i wewnętrzna, mnie to najbardziej odpowiada. :)
Awatar użytkownika
 szater
#28618
przy każdej metodzie jest jakies ALE...naa cygusie mozna byc uczulonym a dziegcie moga nie działac(tak jest u mnie) zioła z koleji to tez z lekami przyjmowanymi na stałe niekoniecznie i tak mozna bez konca.Dermokosmetykami to moge sie smarowac bez konca...poprawy nie bedzie :notguilty: czasem trzeba sterydy użyc aby zatrzymac ostry stan,przy agresywnej łuszczycy to raczej nieuniknione.Moim sprzymierzeńcem jest słonko i słona fest woda xd a teraz to ta chinska masc...odkad stosuje jakos trzymam w ryzach moja pania ł...żadnych skutków ubocznych nie zaobserwowałam a stary wyjadacz jestem :P Kombinuj wiec i szukaj swojego sposobu :)
Awatar użytkownika
 bozii
#28619
szater pisze:czasem trzeba sterydy użyc aby zatrzymac ostry stan,przy agresywnej łuszczycy to raczej nieuniknione.
Coś podobnego usłyszałam dziś od mojej pani dermatolog, po tym jak powiedziałam, że nie chcę sterydów bo się ich boję, bo mam złe doświadczenia.
Powiedziała, że dziegcie czy inne maści robione bez sterydów nie są dla mnie w obecnym stanie, na ten rodzaj łuszczycy (zmiany są mocno czerwone, wręcz bordowe), a cygnolina mogłaby pogorszyć i tak zaognioną skórę. A wysyp to nie wina leku, jak podejrzewałam, tylko wystąpił u mnie tzw. syndrom/objaw czegoś-tam (nie pamiętam :blush: )
Przepisała:
- na miejsca delikatne czyli piersi i miejsca intymne Advantan przez 7-10 dni, a potem Protopic (matko jakie to drogie :surprised: )
- na pozostałe miejsca dermovate, które mogę stosować do 4 tyg., a jak bardzo się go boję/nie chcę to po 2 tyg. mogę zmienić na daivobet żel.
za 3 tyg. kontrola
Co wy na to? Bo ja sama nie wiem co o tym myśleć... Ostatnio (przeszło 2 lata temu) pani doktor mi pomogła, jak powiedziałam, że nie chce sterydów dała tylko daivobet, a po 2 tyg. cygnolinę, która pięknie zaleczyła moje zmiany i do dziś mam spokój w tych miejscach, tyle tylko, że to były stare zmiany, długo nieleczone, a nie takie świeże jak teraz. Najchętniej poszłabym jeszcze do innego dermatologa, ale nie znam żadnego dobrego w okolicy.
Recepty jeszcze nie wykupiłam, muszę sprawdzić gdzie najtaniej ten Protpic będzie.
Awatar użytkownika
 antonia
#28622
bozii pisze: A wysyp to nie wina leku, jak podejrzewałam, tylko wystąpił u mnie tzw. syndrom/objaw czegoś-tam (nie pamiętam )
Pewnie, że nie wina leku :D ale reakcji organizmu na dany lek :D
Przeważnie sypie po antybiotykach, po innych też :D
Ostatnio na skutek ciężko przebytej choroby i nie trafionego leczenia też mnie dokładnie wysypało, ale już doświadczona w tym kierunku "gasiłam" zapalenie kąpielami i ziołami, bez użycia sterydów i to przyniosło sukces. Już prawie nie widać u mnie zmian.
Wydaje mi się, że możesz zaufać Twojej lekarce, bo żeby zaleczyć wysyp, to konieczne jest zahamowanie zapalenia.
Niektórzy bardzo chwalą sobie Psorisan, ale to na bazie dziegcia węglowego, brudzi i brzydko pachnie, lecz 10 x tańszy niż Protopic.
Dla mnie jak do tej pory najlepszy jest Yiganerjing :)
Awatar użytkownika
 bozii
#28623
antonia pisze: Pewnie, że nie wina leku :D ale reakcji organizmu na dany lek :D
Przeważnie sypie po antybiotykach, po innych też :D
Tak, tylko podobno to nie jest reakcja na ten lek, przyczyną jest co innego. Największe zmiany mam w miejscach "otarć", czyli pod stanikiem, na linii majtek i pod nimi, a na reszcie ciała to pojedyńcze małe plamki - jestem biedronką, dosłownie :angry:
antonia pisze:Wydaje mi się, że możesz zaufać Twojej lekarce, bo żeby zaleczyć wysyp, to konieczne jest zahamowanie zapalenia.
Niektórzy bardzo chwalą sobie Psorisan, ale to na bazie dziegcia węglowego, brudzi i brzydko pachnie, lecz 10 x tańszy niż Protopic.
Dla mnie jak do tej pory najlepszy jest Yiganerjing :)
Czyli sterydami zapalenie zahamuję tak?
Ten Psorisan też na receptę? bo Prototic tak, a z tego co mówiła lekarka to się zapowiada na długie leczenie tym preparatem (po tygodniu Advantanu smarowanie Protopiciem przez 7-14 dni 2x dziennie, 7-14 dni 1x dziennie, potem 2x w tygodniu - leczenie w sumie potrwa klika miesięcy)
Gdzie można kupić tę chińską maść?

Hmm... Może faktycznie posłucham pani doktor, może przez te 3 tyg, do następnej wizyty, uda się zahamować/złagodzić stan zapalny zmian i wtedy przepisze mi coś bez sterydów :annoyed:
Awatar użytkownika
 szater
#28624
Obawiam sie że psorisanu w Polsce już nie kupisz...poza tym to zupełnie inna grupa ,to nie jest absolutnie zamiennik Protopicku!!!
Zupełnie inaczej działa i nie wolno go kłasc na miejsca intymne!

Moja propozycja jest taka zastanów sie kto ma cie leczyc? lekarka proponuje dobra terapie,dostosowana do stanu faktycznego,po zbadaniu ciebie i wysłuchaniu co masz do powiedzenia a ty nadal szukasz zamienników...zalecz porzadnie stan zapalny...OSTRY!!! a potem kombinuj...tak jak ANGINY nie wyleczysz ziołami tak i ostrego zapalenia skóry tez nie...decyzja nalezy do ciebie.Nikt tu z nas nie jest lekarzem i nikt tez nie poniesie konsekwencji błednego leczenia lub gdy dojdzie u ciebie do erytrodermii...pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
 bozii
#28626
Szater dziękuję :)

To chciałam od was usłyszeć - że lekarka wie co robi i mogę jej zaufać ;)
Zrozumcie - tyle się naczytałam wszędzie jakie to sterydy są złe, ile mogą wyrządzić szkody, więc zwyczajnie się bałam jak usłyszałam dermovate :speechless:
Jak już pisałam nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w leczeniu naszej przyjaciółki, bo do tej pory miałam zajęte tylko łokcie, kolana i w niewielkim stopniu głowę. Nigdy nie miałam tak wielkiego wysypu (mam zmiany wszędzie) i w tak ostrym i zapalonym stanie (te duże zmiany).
Dziękuję wam dziewczyny - Antonia, Szater - raz jeszcze :)
Będę informować o postępach leczenia. A tymczasem szukam taniej apteki ;)

P.S. Nie wiem co to erytrodermia, zaraz zapytam wujka google ;)
Awatar użytkownika
 bozii
#28627
Sprawdziałam co to erytrodermia :surprised:
Nie wiedziałam o takiej chorobie. Dzięki za uświadomienie mnie.

Przyszłam do was z moim problemem, bo już kiedyś mi pomogliście i liczyłam, że teraz też tak będzie. I nie myliłam się :) Potwierdzenie, że lekarka wie co robi i mogę jej zaufać wiele dla mnie znaczy. Od tygodnia jestem w lekkim dołku z powodu wysypu i choć staram się myśleć pozytywnie to jednak gdzieś mi to siedzi w psychice i nic na to nie poradzę :( Dzięki wam jestem spokojniejsza i pełna nadziei podchodzę do zaleconego przez panią doktor leczenia. A to wiele znaczy :)