Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#24185
Ja również w związku z wzmożonym wysypem u mego dziecka (infekcja+zima) myślę o fototerapii. Nie rozeznałam jeszcze tego tematu jaki i co. Na stronie internetowej szpitala jest taka zamieszczona informacja „dysponujemy bardzo nowoczesnym sprzętem do fototerapii (PUVA TLO-1).”
O PUVA - jest dużo informacji, nie zalecane w przypadku młodego wieku, info również tu http://luszczyce.pl/fototerapia/puva/
Natomiast nie bardzo mogę znaleźć info o TLO-1.
Czy nazwa TLO-1 jest zamiennie stosowana z nazwą UVB 311 ? Czy występują jednak między nimi jakieś nawet subtelne różnice ?
Agabartek piszesz, że w czasie kuracji – fototerapii nic nie stosujesz oprócz nawilżania. Czy to oznacza, że lekarz ordynuje tylko naświetlenia (bez żadnego lekowego smarowania podczas naświetlań i po)? Dla mnie to jest logiczne i ma sens w walce o wit. D. Pytanie do stosujących fototerapię - czy w innych (do których chodzicie) przychodniach podczas naświetlań też mieliście zlecone przez lekarza tylko naświetlenia bez jednoczesnego smarowania (lekowego) podczas naświetlania? Czy również możecie mieć tylko raz w roku 20 zabiegów? Czym jest to uzasadniane przez lekarza skoro lampy w waszym przypadku pomagają i co więcej na własną rękę dalej je stosujecie dla poprawy? Czy stosujecie dalej naświetlania np. pomimo ostrzeżenia lekarza o szkodliwości, niepożądanych skutków?
#24186
Nie wiem jak jest w przypadku dzieci, w jakim wieku można naświetlać lampami, trzeba by się skonsultować z dermatologiem.
Ja naświetlałam się 1 raz w roku, zimą.
Częste i intensywne naświetlanie szkodzi zdrowiu, nasza skóra jest bardzo sucha a lampy jeszcze bardziej ją wysuszają. No i oczywiście niebezpieczeństwo zachorowania na raka skóry, dlatego też u nas przed przepisaniem lamp dermatolog bardzo dokładnie ogląda skórę i każdą jej najmniejszą zmianę pod lupą, potem dopiero decyduje czy i w jakiej ilości naświetlań przepisać, także jaki rodzaj lamp jest konieczny, UVA czy PUVA. Po lampach jest smarowanie zmian i nawilżanie całej skóry, można to robić w gabinecie obok lub po przyjeździe do domu.
W tym samym czasie można stosować zarówno sterydy jak i bezsterydowe, natomiast niewskazane są pochodne wit.D3
I uwaga - wszystkie maści muszą być dokładnie zmywane przed każdym naświetlaniem.
#24192
witam,
zwracam sie z pytaniem do osób mających doświadczenie w naświetlaniu UVB 311. Choruję na łuszczycę rozsianą(kropelkowatą) i otrzymałem skierowanie na naświetlenia + cygnolina 0,1 raz dziennie. Dzisiaj miałem pierwsze naświetlanie, które trwało 2 min i Pani obsługująca lampy rozpisała mi cały cykl od 2 min do 10 min za każdym razem zwiększając o 0,5 min. Lampa jaką byłem naświetlany to Medisan na 6 świetlówek. Proszę o opinię na czas jaki mi zaproponowano czy nie jest za długi?
pozdrawiam serdecznie
#26396
Za radą, jaką kiedyś tu otrzymałam, poszłam do kolejnego dermatologa;) Ktoś tutaj mi kiedyś doradził, żebym się nie poddawała i szukała nowych metod leczenia, tak też zrobiłam.

Trafiłam do dr Janika w Zielonej Górze. Byłam zainteresowana naświetlaniami tym grzebieniem (mam ł.skóry głowy). Próbowałam się czegoś dowiedzieć od niego na temat takiego leczenia - ile czasu trwa leczenie, jak często się naświetla i po ile minut.
Zaoferował mi takie leczenie, owszem, ale w jego prywatnej klinice i nie do końca jestem przekonana, czy mnie na to stać:/
Leczenie miałoby wyglądać tak. Przez miesiąc przychodzę od pn do pt do nich do kliniki, dają mi grzebień do ręki i 40 sekund przejeżdżam nim sobie po głowie. Koszt - 5zł/dzień.

Wydaje mi się to dziwne, bo:
- z tego, co czytam o naświetlaniu, ten czas powinien się zmieniać (czy to więc dobrze, że cały miesiąc miałabym się naświetlać równe 40 sek.?)
- powiedział, że żadne dodatkowe leczenie, smarowanie nie jest potrzebne (a czy nie powinno się tej skóry chociażby nawilżać? Plus mógłby chociaż powiedzieć, czego stosować nie można, żeby promienie docierały? A tego nie powiedział, bo uznał to wszystko za zbędne, mimo że go zapytałam o to?)

Zaproponował mi wypożyczenie takiego grzebienia do domu za 500zł. To strasznie dużo:/

Pomyślałam więc, że mogłabym już równie dobrze kupić sobie taki grzebień na własność albo zmontować jakąś lampkę we własnym zakresie. Coś bym wymyśliła:p Jednak kompletnie nie wiem, jak powinnam się naświetlać, żeby to miało sens, a informacje, jakie otrzymałam od tego lekarza są sprzeczne z tym, o czym tutaj przeczytałam. Czy moglibyście podesłać link do opisu prawidłowej kuracji naświetlaniami? Jak wygląda taki cykl, ile dni, po ile sekund/minut, czym smarować, czym nie smarować? Z góry dzięki! :)
#26409
Haha, teraz zauważyłam, że tu też odpisałaś, Szater, a dopiero co Cię zapytałam, dlaczego unikasz tego lekarza (w innym temacie:p)... No nic, już nie musisz tłumaczyć ;)
Cóż, niestety muszę się z Tobą zgodzić. Tak naprawdę przez całą wizytę jego celem było głównie wciśnięcie mi jego wizytówki i przeniesienie mnie do jego prywatnej kliniki:p Ale przynajmniej nie kazał mi malować sobie brwi kredką zamiast leczenia, żeby brew normalną mieć albo nie wciskał już na siłę kolejnych sterydów - w odróżnieniu od poprzednich lekarzy :P No i otwarcie powiedział, że za wiele dla mnie nie może zrobić, zamiast wciskać kity ;) A szczerość doceniam zawsze - przynajmniej nie będę marnować u niego czasu na poszukiwanie obniżek cen w klinice :P Bo grzebień prędzej kupię sama.

Dzięki za rady! :D Skontaktuję się z tymi, którym naświetlanie pomaga, może ktoś coś podpowie ;) Albo może ktoś jeszcze tu coś napisze, jak się prawidłowo naświetlać i w jakich cyklach - będę obserwować ;)
#26413
Witajcie

Moim głównym problemem była łuszczyca głowy. Zawsze pomagało mi słońce, naświetlania lampami stojącymi na głowę nie pomagały. Kilka lat temu zakupilam taki grzebień. Koszt ok 1000 zł.
Grzebień używałam z lampą bez tabletek \nie pisze rodzaju światła bo zawsze mi się myla\ efekt w moim przypadku zalagodzily zmiany. Mam rozpiske jakie stosować dawki. Nie przyniósł efektu WOW.

Teraz wysyp łuszczycy ma mój syn. Aktualnie stosuje fototerapia z tabletkami. Po ok 5 naswietlaniach zmiany na ciele sadze!y znikać, jesteśmy po 12 naświetlania i jesteśmy czyści na ciele.
Głowa pomimo bardzo krótkich włosów są tylko złagodzone plamy. Jeszcze przed nami kolejne naświetlania może pomogą.
Syn zbyt młody aby eksperymentować dodatkowe naświetlania.
Więc grzebień spokojnie leży i czeka ....
Wg mnie były to zbyt pochopnie wydane Pieniążki.

Pozdrawiam
#26414
Ciekawi mnie czy ktoś z Was zastosował ocet do leczenia łuszczycy na głowie. Ja zaleczyłam skórę głowy w taki sposób, łuszczycy na głowie nie mam już grubo ponad 30 lat. Stosowałam tak jak na wszawicę, chociaż nie miałam takiego problemu. Nie trzeba się zrażać jeśli nie od razu nastąpi poprawa. Można wcierać ocet jabłkowy, ale musi być mocny 10%. To jest zupełnie nieszkodliwe leczenie, warto spróbować. W razie słabszych efektów powtarzać codziennie, stosować dokładnie tak jak maści, dzień po dniu, bez obawy. Włosy nie wypadają, mogą się zrobić bardziej puszyste, można wtedy zastosować po płukaniu olejek arganowy, który nie przetłuszcza.

Przepisy wg dr. Różańskiego:

Ocet wrotyczowy - Acetum Tanaceti: pół szklanki świeżego ziela (liści i kwiatów lub samych liści) zalać 250 ml octu 10%, odstawic w zamkniętym słoju na 7 dni, przefiltrować. Stosować do płukania, okładów, przemywania, pędzlowania w stanie rozcieńczonym (1 łyżka octu na 150-200 ml wody) lub nierozcieńczonym (pędzlowanie). Ponadto do płukania włosów. Przy wszawicy wcierać starannie ocet we włosy na 3 godziny, przykryć folią. Potem umyć szamponem i wypłukać w wodzie z dodatkiem octu lub nalewki wrotyczowej. Powtórzyć co 3 dni (3-4-krotnie).

Aceton wrotyczowy - Acetonum Tanaceti: 1 część świeżego mielonego ziela wrotyczu zalać 3 cz. 50% acetonu (aceton rozcienczyć wodą w stosunku 1:1), wytrawiać 7 dni w szczelnym słoju; przefiltrować. Stosować do przemywania skóry trądzikowej i łuszczycowej oraz zakażonej pasożytami (demodex, świerzb). Preparat silny. Można stosować do punktowego zasuszania zmian trądzikowych. Usuwa zaskórniki

Nafta wrotyczowa - Naphtha Tanaceti: pół szklanki świeżego mielonego ziela wrotyczu zalać 200 ml czystej nafty; macerować w szczelnym słoju 7 dni; przefiltrować. Przecedzić. Wcierać w skórę owłosioną przy łuszczycy, wszawcy, nużycy, świerzbie. Nafta wrotyczowa usuwa zaskórniki. Działa przeciwzapalnie, odkażajaco i przeciwtradzikowo. Cofa ropne pryszcze. Nafta wrotyczowa zapobiega wywpadaniu włosów, łojotokowi, zapaleniu mieszków włosowych. Włosom nadaje połysk i puszystość.
#27583
Chodzę prywatnie na naświetlania UVB 311nm i zmiany na ciele zniknęły niemalże całkowicie. Miałam kilka zmian we włosach, to tam gdzie promieniowanie dochodziło zmiany znacznie się zmniejszyły (stosowałam kabinę, do której się wchodzi nago :) ). Jestem pewna, że jeśli stosowałabym grzebień do naświetlań rezultat byłby o niebo lepszy - włosy są jednak barierą dla promieni.
Zapytam przy następnej wizycie czy planują zakup grzebienia. Póki co to i tak dobrze, że mam blisko do tych lamp, bo z tego co wiem to oprócz Świdnicy i Wrocławia w mojej okolicy nic nie ma.