Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 konto usunięte
#887
henia pisze: Kiedy cały świat leczy się lekami biologicznymi ....my walczymy chociaż o to.... żeby łuszczyca jako jednostka chorobowa.... została wpisana do rejestru chorób przewlekłych.
Tak mało wydaję na leki, że nawet tego nie zauważyłam.
 konto usunięte
#892
henia pisze:Mam nadzieję,że Twoje pytanie... to wynik niewiedzy ..http://www.forum.biedronkowo.info/viewt ... ?f=30&t=77
Nie znałam tego. Jednakże jest tam cała masa przeciwwskazań, a leki zapewne dość nowe, zatem nie do końca zbadane.
Jeśli mogą być alternatywą dla operacji, np. przy chorobie Crohna, zdecydowałabym się na nie, w innych przypadkach nie.
#895
Medium tu właśnie chodzi o to.... że Ty to se możesz decydować :angry: jak będziesz miała w kieszeni na zbyciu z 5 tysiaczków na miesiąc... i jeszcze znajdziesz szpital i lekarza,który Cię ewentualnie zechce poprowadzić....szlak :angry: :angry: :angry:
Na razie mam to szczęście,że o takiej ewentualności nie muszę dumać...ale znam takich co by chcieli a nie mogą :(
 konto usunięte
#898
henia pisze:Medium tu właśnie chodzi o to.... że Ty to se możesz decydować :angry: jak będziesz miała w kieszeni na zbyciu z 5 tysiaczków na miesiąc
A gdybyś miała 7 tysiaczków na miesiąc, czy poświęciłabyś 5 na leczenie tą metodą?

Dla mnie to jasne, że naszego kraju po prostu nie stać na takie drogie metody leczenia.
Nawoływanie do stosowania ich jest podobne do nawoływania do refundacji in vitro.

Czy aby na pewno takiego NIEBA oczekujecie?
#899
Medium pisze: A gdybyś miała 7 tysiaczków na miesiąc, czy poświęciłabyś 5 na leczenie tą metodą?

Dla mnie to jasne, że naszego kraju po prostu nie stać na takie drogie metody leczenia.
Nawoływanie do stosowania ich jest podobne do nawoływania do refundacji in vitro.

Czy aby na pewno takiego NIEBA oczekujecie?
Albo ja się rozmnożyłam albo z Twojego posta powiało kaznodziejstwo ;) .

Jeszcze raz i powoli....moja ł. nie kwalifikuje się do leczenia tą metodą ale nawet jeżeli by tak....to pytam... dlaczego jest mi to zabrane.... jestem jakaś inna czy wybrana....?

Jak chodzi o zdrówko tu nie ma żadnego.... jeżeli.... dla mnie.Naszym najświętszym obowiązkiem jest dbać o nie.... ile sił w głowach i kończynach.

Co do kosztów to poczytaj proszę troszkę...dużo wieści w necie...jak będziesz miała kłopoty ze znalezieniem....daj cynk, podeślę.

A NIEBO.... to moje jest we mnie.....i staram się ze wszystkich sił...żeby Ci,którzy ze mną obcują... widzieli i odczuli to :)
 konto usunięte
#900
henia pisze: Albo ja się rozmnożyłam albo z Twojego posta powiało kaznodziejstwo ;) .
Może być i kaznodziejstwo, choć bardzo daleko mi do kościoła. Jakiegokolwiek.
Odnośnie refundacji mam przykre doświadczenia z leczeniem dzieci: córka stojąc w kolejce na aparat ortodontyczny przekroczyła wiek podlegający refundacji i aparatu nie dostała. Mnie prywatnie stać nie było.
henia pisze:Jeszcze raz i powoli....moja ł. nie kwalifikuje się do leczenia tą metodą ale nawet jeżeli by tak....to pytam... dlaczego jest mi to zabrane.... jestem jakaś inna czy wybrana....?
Urodziłaś się w kraju o określonym dochodzie i to powinno wystarczyć.
Czasem urodzenie w biedniejszym kraju, czy rodzinie ustrzega przed wieloma powikłaniami związanymi z odważną i ryzykowną ingerencją w biologię.
henia pisze:A NIEBO.... to moje jest we mnie.....i staram się ze wszystkich sił...żeby Ci,którzy ze mną obcują... widzieli i odczuli to :)
Każdy ma u siebie jakieś niebo, ale chodzi o krzyk o kasę na leczenie. I tak min. Kopacz starczyło i sił i odwagi, by oprzeć się naciskom na zakup szczepionek na grypę, które okazały się skażone (afera w Czechach).
Jeśli masz niebo u siebie, uchyl go sobie. W czym problem?
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 9