Rozmowy na temat leczenia domowego, ziołolecznictwa, suplementacji, terapii niekonwencjonalnych.
#4865
Zuziu a teraz smarować można 2 razy dziennie na 2 lub 3 godz. Po zmyciu nawilżać i natłuszcać skórę, koniecznie bo maść bardzo wysusza. Ja używam maści z wit A, ale może być Clobaza, Mediderm. Mediderm bardzo się sprawdza do nawilżania.
 zuzia400
#4992
Fakt, cocois wysusza skorę,póki co wykorzystuję zapasy do nawilżania skóry czyli olejek ze słodkich migdalów, linomag z witaminą F oraz masc encortonowa z zalecenia lekarza.Smaruję tylko raz dziennie wieczorem, rano to nie za bardzo gdyz pracuję, a wiadomo jaki ma zapach cocois i powiem ze juz zauwazylam małą poprawę.Czy może ktos z Was używał maceratu z kwiatka doniczkowego o nazwie żyworódka pierzasta???Podobno lepsze ma działanie od aloesu, zdobyłam szczepke tego kwiatka, ale żeby miec użytek z niego musi miec ponad rok, wiec troche trzeba poczekac aby sie przekonac.Pozdrawiam Was wszystkich.
Awatar użytkownika
 szater
#4997
Zuzia co to za masc encortonowa-wiem ze encorton to bardzo silny steryd,jednak jest on w tabletkach ,jak brzmi dokładnie nazwa tej masci i czy to masc robiona?swoją droga gdyby okazało sie ze stosujesz tak silny steryd na zmiane z cocoisem to własciwie nie wiadomo po czym nastepuje poprawa(a własciwie wiadomo),uwazam ze jezeli stosujez steryd(w tabletkach podaja czasem przy łzs,lub bardzo cieżkiej postaci łuszczycy)o tak silnej mocy sprawczej to moze tylko nawilzaj i natłuszczaj skóre a dopiero po zaprzestaniu leczenia wejdz z cocoisem.Duże prawdopodobienstwo jest że chyba pomyliłas preparaty....mogłabys sprawdzic?dziekuje :)
 mutagen
#5023
Do "złuszczania" stosuję Squamax - b. dobrze likwiduje łuskę - tylko likwiduje - nie wysusza, "nie pachnie" intensywnie i nie brudzi jak Cocois i jest tańszy - bo oprócz środków złuszczających i nawilżających nie zawiera nic więcej (brak dziegci). To dzięki niemu pół roku temu pozbyłem się "kasku" na głowie a był po sterydach dramat.
 zuzia400
#5028
Maść encortonowa jest robiona, smarowałam sie na przemian z maścia salicylowo-siarkową-pomagalo, ale zmieniam co jakis czas masci gdyż organizm sie szybko przyzwyczaja i nie mam lepszych efektow.Na dzien dzisiejszy uzywam tylko cocois, fakt drogi ale co zrobic a skutek widoczny-pomaga, nawilżam skore olejkiem ze slodkich migdalow.Powiem tez ze zadnych tabletek nie biore, a zeby znowu cos zmienic,dzisiaj kupiłam krem z żyworódki pierzastej oraz udalo mi sie zdobyc kwiat doniczkowy żyworodki.Duzo się o niej naczytałam, bedę eksperymentowac o czym Was powiadomie oczywiście, a sami poczytajcie o mocy tego kwiata moze i Wy sprobujecie.Pozdrawiam.
#5029
Przy maści cocois należy pozostać, raczej dłużej moje leczenie już trwa ponad 2 miesiące. Nawilżać możesz w zasadzie wszystkim co ci służy. Wszystkie nawilżacze pomagają ale jednak nie leczą, cocois fakt drogi ale z efektów jestem bardzo zadowolona. Ja nawilżam obecnie Medidermem i maścią z vit A.
Awatar użytkownika
 henia
#5030
Jeśli mnie pamięć nie myli: od żyworódki tu jest Basia. Jak mi zechce przysłać troszkę tych nasionek, to i będzie nas troszkę więcej, do tego eksperymentowania :D
 zuzia400
#5031
Henia, tu trzeba juz starszego kwiatka zeby experymentowac, nie nasionka.Mnie udalo się zdobyć wlasnie takiego ponad rocznego, z ktorego lisci mozna wycisnac juz sok bo to wlasnie o ten soczek chodzi.Ale podobno szybko sie rozrasta, będę się z Wami dzielila szczepkami, a to juz szybciej niz z nasionek.Oby tylko experyment nam sie udal.Paczka z kwiatkiem juz w drodze, tylko jak przezyje podroż???? ze Szczecina jedzie kwiatek do Wrocka :)
Awatar użytkownika
 henia
#5032
Zuziu, ja remisję mam. Może z tych nasionek i kwiat już wyrośnie, zanim mnie sypnie? :notguilty: Mam taką nadzieję. Ale Ty eksperymentuj, eksperymentuj, zawsze to będzie o co garści zaczepić jak.... Buziaki :*