- 29 maja 2011, o 15:19
#3458
Witam!
Znalazłam forum w wyszukiwarce. Jestem nowa i zupełnie zielona w tematyce leczenia łuszczycy. Historia choroby przebiega trójwysypowo. Mój pierwszy raz z łuszczyca był w czasie maturalno-egzaminacyjnym.Wtedy lekarz nie wypowiedział słowa łuszczyca. Wysyp był na twarzy. Pomogły jakieś maści i dostanie się na studia. Mój drugi raz wiązał się z egzaminem magisterskim i wielką nieszczęśliwą miłością. Wysyp był na kręgosłupie , łokciach i skórze głowy. Wizyta u lekarzy, badania alergiczne, różnego rodzaju maści, w tym sterydy, szampony. Różni lekarze, jedni twierdzili że to łuszczyca inni nie. Wszystko minęło w tydzień po zmianie miejsca zamieszkania.
Na dzień dzisiejszy zmagam się po raz trzeci z łuszczycą. Wysypało mnie po urodzeniu drugiego dziecka, zwłaszcza na skórze głowy 50%. Ile mogłam to wytrzymywałam bez chemii, ale drapanie głowy "weszło mi w krew". Dermatolog zerknął na łokieć i na głowę i stwierdził z wszelką pewnością, że to łuszczyca i przypisał mi Locoid Crelo, emulsę Squamax, Loriden A, i krem Clobaza. Po przeczytaniu ulotek tylko clobaza nie ma przeciwwskazań do stosowania w czasie karmienia piersią. Co robić?
Z racji ograniczonego czasu (moje maluchy zajmują mi go dość sporo) nie mam czasu przejrzeć dokładnie forum w całości, proszę więc o pomoc i odpowiedź na moje pytania:
Czy ufać temu lekarzowi, czy poszukać jeszcze innego do potwierdzenia diagnozy?
Czy słuchać ulotek, czy jednak stosować przypisane leki?
Zmiany na ciele są małe, więc mogę ograniczyć się do stosowania terapii słonecznej, ale jak stosować te leki do głowy, żeby nie zaszkodziły maluchowi?
Jaki stosować szampon?
Będę wdzięczna za każda informację!
Znalazłam forum w wyszukiwarce. Jestem nowa i zupełnie zielona w tematyce leczenia łuszczycy. Historia choroby przebiega trójwysypowo. Mój pierwszy raz z łuszczyca był w czasie maturalno-egzaminacyjnym.Wtedy lekarz nie wypowiedział słowa łuszczyca. Wysyp był na twarzy. Pomogły jakieś maści i dostanie się na studia. Mój drugi raz wiązał się z egzaminem magisterskim i wielką nieszczęśliwą miłością. Wysyp był na kręgosłupie , łokciach i skórze głowy. Wizyta u lekarzy, badania alergiczne, różnego rodzaju maści, w tym sterydy, szampony. Różni lekarze, jedni twierdzili że to łuszczyca inni nie. Wszystko minęło w tydzień po zmianie miejsca zamieszkania.
Na dzień dzisiejszy zmagam się po raz trzeci z łuszczycą. Wysypało mnie po urodzeniu drugiego dziecka, zwłaszcza na skórze głowy 50%. Ile mogłam to wytrzymywałam bez chemii, ale drapanie głowy "weszło mi w krew". Dermatolog zerknął na łokieć i na głowę i stwierdził z wszelką pewnością, że to łuszczyca i przypisał mi Locoid Crelo, emulsę Squamax, Loriden A, i krem Clobaza. Po przeczytaniu ulotek tylko clobaza nie ma przeciwwskazań do stosowania w czasie karmienia piersią. Co robić?
Z racji ograniczonego czasu (moje maluchy zajmują mi go dość sporo) nie mam czasu przejrzeć dokładnie forum w całości, proszę więc o pomoc i odpowiedź na moje pytania:
Czy ufać temu lekarzowi, czy poszukać jeszcze innego do potwierdzenia diagnozy?
Czy słuchać ulotek, czy jednak stosować przypisane leki?
Zmiany na ciele są małe, więc mogę ograniczyć się do stosowania terapii słonecznej, ale jak stosować te leki do głowy, żeby nie zaszkodziły maluchowi?
Jaki stosować szampon?
Będę wdzięczna za każda informację!