Strona 3 z 4

Re: Walka z ŁZS

: 26 paź 2016, o 12:35
autor: antonia
A może tak dla odmiany zamiast głowić się nad tuszowaniem skutków warto pomyśleć o przyczynach chorób skórnych i stawowych?

Jedną z bardzo ważnych przyczyn powstawania chorób układu kostno-stawowego (zwyrodnieniowe i reumatyczne) jest niedobór krzemu w organizmie.

Po czym poznać, że mamy za mało krzemu?

Doskonałym barometrem niedoboru krzemu jest tkanka łączna widoczna gołym okiem: skóra i jej przydatki, czyli paznokcie i włosy, a także dziąsła. Powinny być silne i zdrowe. Jeśli tak nie jest – można z dużą dozą prawdopodobieństwa podejrzewać niedobór krzemu. Wypadające, słabe, cienkie i przedwcześnie siwiejące włosy, rozdwojone końcówki, włosy i paznokcie łamliwe, rozdwajające się, krwawiące i osłabione dziąsła, trądzik pospolity i różowaty, rozmaite inne dermatozy jak łuszczyca, grzybica (skóry, paznokci), łupież, zmiany atopowe itd. Pamiętajmy, że skóra (i wyrastające z niej włosy i paznokcie) jest ostatnim w kolejce organem otrzymującym składniki odżywcze – jeśli skóra, włosy i paznokcie nie są w doskonałej kondycji, to możemy sobie tylko wyobrazić jak bardzo w tym momencie wygłodzone są nasze narządy wewnętrzne!

Krzem to nasz obrońca przed toksycznymi metalami jak glin, ale również rtęć, ołów czy kadm.

"Żyjemy w czasach nowoczesnych, czasach zalewu aluminium – mamy aluminiowe puszki i bidony na napoje, aluminiową folię do żywności, aluminiowe jednorazowe tacki do pieczenia i grillowania, aluminiowe patelnie i garnki, aluminiowe wieczka od serków i jogurtów, które tak chętnie oblizujemy, aluminium zawarte jest też w popularnych i dostępnych bez recepty lekach (np. na zgagę), w szczepionkach dla dzieci i dorosłych oraz w kosmetykach (np. dezodorantach, kremach z filtrem antysłonecznym itp.), jest go też niestety coraz więcej w glebie, więc może znaleźć się też w naturalnej żywności (zarówno roślinnej jak i mięsie zwierząt) i tym bardziej nie brakuje go w żywności przetworzonej (środki wybielające mąkę czy zapobiegające zbrylaniu się np. soli kuchennej są często związkami glinu), a nawet w powietrzu i wodzie pitnej. Praktycznie codziennie mamy szansę taplać się w aluminiowej zupie i być wręcz notorycznie bombardowani jonami glinu, które mogą się przez kolejne dekady naszego życia kumulować w naszym ustroju o ile nie będziemy dysponować wystarczającą ilością jego antagonisty – krzemu.

Krzem działa przeciwłuszczycowo i przeciwtrądzikowo.
Dbać o to należy już od dziecka, a nie dopiero wtedy, gdy się zestarzejemy i rozchorujemy.


"najlepszą metodą na ustalenie niedoborów krzemu w ustroju jest wykonanie pierwiastkowej analizy włosów i przeanalizowanie jej pod kątem zawartości krzemu w stosunku do wapnia i fosforu (proporcje Ca-Si-P). Więc obserwujmy bacznie paznokcie, włosy, dziąsła, ale i od czasu do czasu sprawdźmy nasz krzem poprzez badanie. Jeśli potwierdzą się niedobory to znak, że najwyższy czas poprawić swoją dietę i uzupełnić swój krzem wszelkimi możliwymi sposobami"
Bardzo dobrym sposobem na dostarczanie krzemu do organizmu są kąpiele krzemionkowe, dzięki którym możemy wchłonąć krzem z pominięciem przewodu pokarmowego i zaoszczędzić mu w ten sposób wszystkich przygód związanych z przechodzeniem przez ten przewód.

http://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/silicium.htm
http://www.akademiawitalnosci.pl/zdrowi ... w-krzemie/

Re: Walka z ŁZS

: 26 paź 2016, o 19:30
autor: konkret
Antonia czy moge prosić o namiary na lekarza, który prowadzi Twoje leczenie witamina d?

Re: Walka z ŁZS

: 26 paź 2016, o 20:02
autor: antonia
konkret pisze:Antonia czy moge prosić o namiary na lekarza, który prowadzi Twoje leczenie witamina d?
Jeżeli zdecydujesz się przyjechać do Szwecji na leczenie to chętnie podam :)

Na forum jest już temat o witaminie D3, jej wpływie na zdrowie i dawkowaniu, bardzo pomocne artykuły dla zainteresowanych tym leczeniem.

Naturalnej witaminy D otrzymanej przez „kąpiele” słoneczne nie da się przedawkować. Dobrze przeprowadzona kąpiel pozwoli uzyskać ok 20 tyś jednostek witaminy D3 na dobę. Nie bój się, wartość 25(OH)D3 nie przekroczy 100 ng/ml.

Wyliczanie dawki witaminy D
Po pierwsze dowiedz się ile masz w tej chwili witaminy D3 w organizmie. Zrób badanie i wszystko będzie jasne.
Lekarze badający od lat wpływ witaminy D3 zalecają terapie wszystkim osobom z poziomem witaminy D3 poniżej 30 ng/ml.
Osoby cierpiące na osteoporozę nie powinny dopuszczać do spadku witaminy D3 poniżej 40 ng/ml, a do zapobiegania chorobom nowotworowym ta wartość nie powinna być niższa niż 50 ng/ml.

Aby podnieść poziom witaminy D w organizmie o 1ng/ml należy podać 10 000IU przy wadze ciała 70kg.

Należy wiedzieć, że osoby z uszkodzoną śluzówką żołądka lub jelit np. choroba Leśniowskiego-Crohna, mogą mieć znacznie ograniczone wchłanianie witaminy D3. Dla nich najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie witaminy D3 w postaci sprayu (D3 dr. Rath) lub naświetlanie lampami UVB.

Dla osoby ważącej 70kg tygodniowa dawka powinna wynieść 23 000 IU (3333 IU dziennie). W końcowym efekcie powinno to dać wynik 50 ng/ml. Jest to proces wolny, ale skuteczny.

Ile tracimy witaminy D
Jak zawsze wszystko zależy od wielu czynników. Ogólnie określa się to w przedziale 10 do 30%. Zależy to od czynników typu: leki, palenie papierosów, terapie hormonalne, psychotropy, chemioterapia itd. Przy chemio i radioterapii ten ubytek jest jeszcze większy.

Toksyczność dużych dawek
Badanie (PMID: 18689406) wykazało, że ilość witaminy D3 na poziomie do 150 ng/ml zdaje się być odpowiedni. Wartości 150 – 200 ng/ml znacząco zwiększają ilość wapnia we krwi. Zakres ok 300 ng/ml jest toksyczny.

Jerzy Zięba w swojej książce „Ukryte terapie”, podaje przypadek pewnej rodziny która przez pomyłkę słodziła herbatę zamiast cukrem, to witaminą D. Oczywiście przedawkowali i zatruli się, jednak zajęło im to 7 miesięcy, gdzie wg. badań w laboratorium przyjmowali codziennie 1 700 000 IU (milion siedemset jednostek).

Dr. Hollis przez trzy tygodnie przyjmował dawki 50 000 IU i nie miał żadnych objawów zatruć. Sam również wielokrotnie przyjmowałem dawki 50 tyś jednostek i nie odczułem żadnego negatywnego wpływu.


http://sygnaturazdrowia.pl/witaminy/slo ... tamina-d3/

Więcej na temat witaminy D3:

znalezione-w-sieci/stosowanie-witaminy- ... t3184.html

Re: Walka z ŁZS

: 31 paź 2016, o 19:13
autor: serena
Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu czytam wątki na forum ale na wypowiedź zdecydowałam się dopiero teraz.
Podobnie jak autorka wątku Irenahey cierpię na ŁZS i podobnie nie toleruje leczenia MTX. Przez około półtora roku brałam MTX w dawkach 15mg - 20 mg na tydzień, początkowo w tabletkach później w zastrzykach. Problemy zarówno ze stawami jak i że skóra faktycznie minęły jednak bardzo źle znosiłam skutki uboczne leku. Przez 2 dni po podaniu leku miałam zawroty głowy, nudności, byłam ospała i miałam wrażenie że moje serce dość nierówno bije. Generalnie nic przyjemnego, więc około połowę tygodnia miałam wyjętą z życia. Oczywiście w trakcie leczenia byłam pod stałą opieką dermatologa i reumatologa, którzy byli zadowoleni z efektów kuracji i jakby nie słyszeli moich żali, że źle się czuję.
Zmieniłam miejsce zamieszkania, zmieniłam lekarzy i nowy reumatolog polecił mi odstawić MTX. Tak też zrobiłam. Po poł roku nastąpił nawrót łuszczycy, co do stawów to nie jest tak źle, da się żyć :)
Obecnie jestem w trakcie leczenia cyklosporyna w dawce 150mg. Póki co efektów brak. Ciągle czekam, już czwarty miesiąc. Nie za bardzo wiem co dalej robić i jakie mam alternatywy. Dodam że mam problem głównie z łuszczyca skóry głowy, która prawie w ogóle nie reaguje na leczenie miejscowe.
Tydzień w spędzony w szpitalu nie zmienił praktycznie nic. Jedynie pozytywną informacja, która stamtąd wyniosłam jest wykluczenie ognisk stanów zapalnych w organizmie.
Czy poza leczeniem biologicznym mam jeszcze jakies inne możliwości, żeby choć trochę zaleczyć łuszczyce na głowie?
Pozdrawiam serdecznie

Re: Walka z ŁZS

: 31 paź 2016, o 21:55
autor: konkret
Również miałem problemy z nierówna praca serca po Mtx. Powodem był brak magnezu. Nie wiem czy ten brak wynikał że stosowania Mtx, ale jeśli chcesz to możesz sprawdzić :) po paru dniach stosowania magnezu wszystko wróciło do normy, a przedtem spałem tylko na prawym boku, bo na lewym serducho nie pozwalało zasnąć :p
Stawy.
Cyklo jest silniejszym lekim niż Mtx więc dziwi brak efektów u Ciebie... może 150 to za mała dawka w Twoim przypadku.
Kolejna sprawa to to że jesteś wielka szczęściara skoro po Mtx ustąpiła ł. jak i bole stawów. Super! Trochę szkoda ze odstawilas Mtx. Skoro miałaś remisje, można było próbować zmniejszyć dawke Mtx i remisja moze by się utrzymała...
Ciekawym rozwiązaniem ( niestety w naszym zacofanym kraju nieczęsto stosowanym) jest kombinacja Mtx i cyklo.
Stosujesz wtedy 7,5 mg Mtx ( taką dawkę z pewnoscia wytrzymasz) oraz cyklo w dawce 1-1,5 mg na kg. Kombinacja daje skuteczniejsze działanie leków, a mniejsze dawki lekow zapewniają mniej działań niepożądanych.
http://www.luszczycalublin.republika.pl ... hritis.htm tu masz opisana terapię skojarzona o której wspomniałem.
Jeśli chodzi o leki biologiczne to nie zdecydowalbym się na nie jeśli Mtx doprowadzilby mnie do remisji... to tylko moja opinia. Leczenie tymi lekami przewyższa jednak ich działania niepozadane, więc sie je stosuje, ale decyzja należy do Ciebie. Nie będę Cie nimi straszył..
Gdybym stanal kiedyś przed decyzja: leki biologiczne czy cyklo to wybralbym to pierwsze. Cyklosporyna to paskudny lek jeśli chodzi o działania niepożądane... zresztą... jak każdy lmpch.
Skora
Jeśli chodzi o skórę głowy to myślę, że wypowiedzą się zaraz kobiety które rządzą tym forum, bo ja nie mam w tym doświadczenia, zresztą skóra nie za bardzo się przejmuje :p zajrzyj do tematu o chińskiej maści na bazie ziół. Ciekawe z niej mazidlo. Pozdrowienia

Re: Walka z ŁZS

: 1 lis 2016, o 05:53
autor: Irenahey
Skórę mam czystą ( parę pojedynczych zmian, to nie problem). Co do stawów, reumatolog jest optymistą. Sama też widzę, że zmniejszają się stany zapalne. Tu ma znaczenie dobra i pożądana rehabilitacja.
Zanim zaczęłam przygodę z cyklosporyną, przerobiłam kilka innych leków. Także jeszcze kilka opcji masz. Jak mi reumatolog tłumaczył, to trochę loteria. Zanim trafi się z leczeniem.
Co do skóry, zmiany mi zaczęły ładnie blednąć, po piciu oleju z czarnuszki. Niestety żołądek zaczoł się buntować. Więc tylko używam go na głowę.
Włosy mi strasznie wypadają, jakoś niewidzę by mniej wyadały. Jednak to co zostało, jest dużo lepszej jakości. No i głowa tak szybko się nie przetłuszcza.

Re: Walka z ŁZS

: 1 lis 2016, o 11:09
autor: serena
Cyklo jest silniejszym lekim niż Mtx więc dziwi brak efektów u Ciebie... może 150 to za mała dawka w Twoim przypadku.
Ważę 50 kg, więc wychodzi i tak 3mg/kg ale po konsultacji z dermatologiem podnosze właśnie do 200mg i dam jej jeszcze chwilę na efekty.
Dermatolog wspomniał o połączeniu leczenia MTX z cyklosporyna.
Cyklosporyna naprawdę dobrze znoszę fizycznie, póki co żadnych dolegliwości, więc miałam duża nadzieję że zadziała.
Gdybym stanal kiedyś przed decyzja: leki biologiczne czy cyklo to wybralbym to pierwsze. Cyklosporyna to paskudny lek jeśli chodzi o działania niepożądane... zresztą... jak każdy lmpch.
Po zaproponowaniu mi leczenia cyklosporyna próbowałam porównać MTX i Cyklo bazując na wiedzy z internetu i nie udało mi się wyciągnąć żadnych jednoznacznych wniosków które z nich jest lepsze czy gorsze. Mógłbyś rozwinąć ten wątek?

I jeszcze tak zupełnie abstrahując zapytam czy Waszym zdaniem naświetlania mogłyby coś pomóc w leczeniu łuszczycy skóry głowy? Nigdy ich nie miałam i nigdy nie zostały mi nawet zaproponowane. Nawet w szpitalu nikt się nie zająknął na ten temat.

Re: Walka z ŁZS

: 1 lis 2016, o 14:32
autor: konkret
Mtx, sulfasalazyna, leflunomid to leki podawane w pierwszej kolejności w chorobach reumatycznych. Jest jeszcze arachina, ale częściej podawana w leczeniu skojarzonym. Mają stosunkowo niski indeks toksycznosci i z reguly nie powodują u pacjentów poważnych skutków ubocznych. Podkreslam:powaznych. Ich skuteczność nie jest jednak rewelacyjna i większość pacjentów niestety nie osiąga po nich remisji...
Cyklosporyna daje remisje na poziomie leku biologicznego remicade (dokładnie nie pamiętam ile %, ale wartości były niemal identyczne). Silniej obniża odporność, jest bardziej toksyczna przez co moze dawać więcej działań niepożądanych niż leki pierwszego rzutu. Skutki uboczne moga też pojawiać się częściej.
Tyle mówi teoria, a praktyka może pokazywać co innego. Czasem jeden pacjent moze nie reagować na cyklo, a wyleczy go Mtx. Rozna jest reakcja na podanie określonego leku...
Na mnie na przykład dwie tabletki sulfy działały znacznie lepiej niż 20mg mtx w zastrzyku...
Nie neguje Twojego leczenia cyklo, tym bardziej że dobrze je tolerujesz, zresztą musisz coś brać skoro masz zawalone stawy... Zachowaj czujność jeśli chodzi o skutki uboczne.
Bulwersuje mnie to jak została roztrwoniona Twoja remisja..

Re: Walka z ŁZS

: 1 lis 2016, o 15:55
autor: serena
Bulwersuje mnie to jak została roztrwoniona Twoja remisja
Pewnie jest w tym trochę mojej winy bo nie zareagowałam wówczas odpowiednio tylko cieszyłam się, że w końcu będę mogła poczuć się lepiej i żyć w miarę normalnie.
Zwłaszcza że stawy nie bolały mnie już od dłuższego czasu. Więc skoro lekarz uznał, że spróbujmy odstawić w ogóle to nie zapaliła mi się czerwona lampka.
W każdym razie leczeniu MTX zawdzięczam fakt, że pomimo odstawienia ból stawów nie jest już nieznośny, czynnik reumatoidalny tylko lekko podwyższony i generalnie da się żyć.
Ale łuszczyca jest widać bardziej odporna i oporna ;)

POMOCY

: 8 lis 2016, o 07:05
autor: Irenahey
Od kilku dni strasznie boli mnie żołądek. Lekarka podejrzewa, że to skutek sterydów, Equralu, wszystkiego po kolei.... Mam pilnie szukać gastrologa, no ok, ale za nim ja się do niego dostanę........
Nawet prywatnie, na bank poczekam.
W razie silnych bóli, mam no-spę i skierowanie do szpitala.
Pytanie, wy się lepiej na tym znacie, co mogę jeszcze ewntulanie, oprócz no-spy, diety i siemienia lnianiego. Bym dożyła do konsultacji z gastrologiem.