Strona 3 z 4

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 25 sie 2016, o 09:17
autor: szater
Alantan jak wszystkie balsamy zatyka pory ale myslę ze masc moze wspomóc leczenie po ewentualnym poparzeniu skóry.

Co do salicylanów spokojnie mozesz stosowac przed nałożeniem cygnoliny.Sa preparaty z cygnolina i salicylanem razem,niczego nie przedobrzysz bo nic sie nie stanie.Skoro łuska narasta w takim tempe to sama cygusia nie poradzi.jeżeli chodzi o słonce to zawsze trzeba uważac nie tylko po salcylanach,cygnolina jest też bardzo niebezpieczna a im wiecej napije sie jej skóra tym szybciej zareaguje-silną opalenizna....niestety w łaty,ciało niesmarowane cygnolina nie jest w stanie dorównac opalenizna.Zmywanie nic nie da bo skóra cygusie ma już w srodku.Oczywiscie są metody łaczenia terapii cybnolina i promieniowanie UVB 311 ale to raczej na niskich stęzeniach i pod kontrola lekarza.Faktycznie moze nie przesadz z tym nadmiarem metod,bo skonczy sie to oparzeniem. Postaraj sie zastosowac kapiele w dużym stęzeniu soli kuchennej-gruboziarnistej z odrobina oleju a gdy swedzi to dodaj torebke lub dwie sody oczyszczonej.Po kapieli 20min wyjdz z wody i nie wycieraj sie recznikiem a raczej osusz lekko.

Cygnoline najpierw scieram recznikiem papierowym,własnie po to aby sie nie mazała a potem dopiero scieram miejsca olejem,nastepnie zmywam wodą z mydłem....najlepiej Biały Jelen :)

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 29 sie 2016, o 16:23
autor: radek111
Witam

DZIEŃ 25

Dziś mam trochę doła :angry:
Zaczyna mnie ta choroba już [cenzura]...... :oh:
Smaruję się prawie dzień w dzień i gówno ,co dzień to samo
smarowanie i mycie i tak w kółko a efekty sam nie wiem ,chyba trochę tracę wiarę że się uda w warunkach domowych zaleczyć to gówno cygnoliną ,tylko mam co dzień zasrany prysznic od tej cygnoliny .
Myślałem nawet żeby sobie dać spokój ale mi szkoda tych 25 dni smarowania ,i kasy włożonej w te mazidła .
Dziś mam lepsze fotki dla znawców tematu i leczenia cygnoliną
może coś doradzicie czy ciągnąć do dalej czy coś innego zastosować ,na mojego lekarza liczyć nie mogę ,
sory memory ale prócz tego co ja chcę żeby mi przepisał to nie angażuje się bardzo w temat ,w zasadzie to wogóle .
Innego dermatologa nie ma w promieniu ok.40km.
Dodam że dziś zastosowałem stężenie 0.75 na ok 20min. ok.godziny 10.30 . zdjęcia zostały zrobione o 16.00 więc tak wyglądają na daną chwilę .
pozdrawiam


ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 29 sie 2016, o 19:45
autor: antonia
radek111 pisze:Myślałem nawet żeby sobie dać spokój ale mi szkoda tych 25 dni smarowania ,i kasy włożonej w te mazidła
Tego już nie odzyskasz :(
A próbowałeś zaleczyć chińską maścią?

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 29 sie 2016, o 20:32
autor: henia
radek111 pisze:[...]tylko mam co dzień zasrany prysznic od tej cygnoliny[...]

Ja robiłam tak - po czasie czyli po 2h, na papierowy ręcznik nalewałam krztynę oleju i tym ścierałam cygnolinę. Zmiana zostawała czysta, to i brodzik czysty :)
[...]Myślałem nawet żeby sobie dać spokój ale mi szkoda tych 25 dni smarowania ,i kasy włożonej w te mazidła[...]
Wg mojego oglądu, Twoje leczenie przebiega książkowo.
Wiem, że ono jest wkurzające. Miałam zmiany na całym ciele, w prześcieradle, jak duch po chacie błądziłam(za zimo już było żeby łazić nago a zmiany i na posialdkach były wiec nawet na dupsko klapnąć nie mogłam xd
[...]Dodam że dziś zastosowałem stężenie 0.75 na ok 20min.[...]
Nie poddawaj się. To leczenie naprawdę postępuje u Ciebie. Leczenie cygnolina zawsze trwa długo, ale też jest duża szansa, że im dłużej się zaleczasz, tym potem remisja dłuższa.

Przedłuż trzymanie cygnoliny na zmianach do 2h. Tam gdzie możesz w sensie masz dostęp, zastosuj okluzję(zmiany z nałożona maścią, zawija się folią, i dodatkowo ociepla się je czyli otula czymś grubszym).

To naprawdę dobrze wygląda, jak na 25 dni leczenia cygnoliną. Ona to nie steryd, daj jej czas. Powodzenia

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 29 sie 2016, o 21:24
autor: radek111
antonia pisze:Tego już nie odzyskasz
A próbowałeś ża leczyć chińską maścią?
Nie stety jeszcze nie próbowałem chińskiego specyfiku , bo go nie posiadam ,jeszcze nie zamówiłem sobie ,
czekam na comiesięczne wynagrodzenie bo teraz przed weselem siostry jestem spłukany .
Jeśli cygnolina nie pomoże to zdecyduję sie na zakup 50szt.tego specyfiku tj.750 gr.maści i wtedy powalczę .
na chwilę obecną mam całą puchę cygnoliny 0,75% i całą puchę 1%
tym 2 maścią daję ostatnią szansę , mam nadzieję że dadzą radę .
W piątek albo sobotę pokażę fotki i te same zmiany którym dziś były robione zdjęcia , może będzie jakaś poprawa .
henia pisze: Przedłuż trzymanie cygnoliny na zmianach do 2h. Tam gdzie możesz w sensie masz dostęp, zastosuj okluzję(zmiany z nałożona maścią, zawija się folią, i dodatkowo ociepla się je czyli otula czymś grubszym)
2godz. to bardzo długo , nie ukrywam że po 20min. czułem jak powoli pieczę a co mówić po 2 godz.
Plecy raczej smaruje całe bo jak bym miał stać w lusterku i macać sie patyczkiem tam gdzie są zmiany to bym pier....dolca dostał :)
postaram się smarować same zmiany wykałaczką i będę łaził w tym ile się da , chodz za długo się nie da bo mam 4 letnie dziecko
i też muszę się nim zająć .

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 29 sie 2016, o 21:46
autor: antonia
radek111 pisze:czekam na comiesięczne wynagrodzenie bo teraz przed weselem siostry jestem spłukany .
Jeśli cygnolina nie pomoże to zdecyduję sie na zakup 50szt.tego specyfiku tj.750 gr.maści i wtedy powalczę .
na chwilę obecną mam całą puchę cygnoliny 0,75% i całą puchę 1%
Narazie wystarczyłoby żebyś sobie zamówił kilka sztuk, tyle na ile Cię stać. Na takie podleczone ciało wystarczy po 3 szt. na kilka dni. Potem możesz sobie zamówić trochę więcej.
W międzyczasie możesz kontynuować leczenie cygnoliną.
Współczuję Ci, wiem, że czasami odechciewa się leczenia, zwłaszcza wtedy, gdy całe ciało klei się od maści. Dlatego Ci proponuję tę chińską, bo w porównaniu do cygnoliny to na prawdę komfort, nie czuje się, że ciało posmarowane, bo natychmiast się wchłania do sucha, no i też bardzo ładnie pachnie. I tubka starcza na długo nawet przy dużych powierzchniach.
Czymkolwiek smarujesz, nie rezygnuj z leczenia :)

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 30 sie 2016, o 15:50
autor: radek111
Witam
Dziś jakoś doła nie mam ,jestem już po pracy ,luzuje się piwkiem regionalnym ,siedzę cały w cygnolinie i grzebę w necie :D
A co mi tam !!! Dobre nastawienie to podstawa :)
W czwartek zacznie się znowu przedszkole i ,trochę więcej czasu będę miał dla siebie na tygodniu , ale z drugiej strony zacznie się też stres bo znowu choróbska z przedszkola będą krążyły wokół mojego dziecka :(
A co za tym idzie to i wokół mnie .

Nie poddam się tak łatwo .
Chińskich maści na razie nie zamawiam bo 3 czy 5 szt. to mi się nie opłaca ,wolę mieć zapas bo wiadomo co wypadnie ,a może wycofają albo nie będzie ,różnie to bywa . :(
Kończę bo idę zmywać te dziadostwo ,myślę że 40 min. na dziś wystarczy bo czuję już jak mi grzeje plecy .
Pozdro....

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 30 sie 2016, o 20:06
autor: henia
radek111 pisze:[...]myślę że 40 min. na dziś wystarczy bo czuję już jak mi grzeje plecy[...]
Ta wyższa temperatura zmian podczas leczenia, to żadne niebezpieczeństwo.
Cygnolina jest maścią inwazyjną, jej zadaniem jest "wypalenie" zmian; podwyższona temp. skóry, to tylko oznaka zachodzących reakcji chemicznych, czyli cegnolina działa a skóra na nią reaguje :D Gratuluję :)

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 30 sie 2016, o 20:34
autor: radek111
Witam ponownie.

Lubie pisać do was i wam opisywać co i jak się u mnie dzieję ,
po prostu może się to komuś przyda może nie , może ktoś udiskonali sobie leczenie , niech inni widzą że jest taki uparty koleś na tym forum co dzień w dzień marze się tą cygnoliną i czeka na efekty :)
Dziś dokladnie się obejrzałem w lusterku i oczyma to co mogłem zobzczyc , mogę stwierdzić jednoznacznie że ze wszysrkich zmizn jakie miałem/mam to ok.30% zostala zupełnie zaleczona bo nie posiadają czerwonych grudek w środku i są zupełnie blade i płaskie .
Jutro znowu smarowanie cygnoliną z tym że postaram sie ją pozostawić na godzinę jak mi się uda i nie będzie piekło ,
w sumie to dzięki temu alantanowi to nie wiem czy bym wytrzymał aż tak długo na cygnolinie bo jako że mam zmiany obok siebie to cmaruje cały obszar w tym też zdrową skure która na tym cierpi ale ten alantan naprawdę łagodzi poparzenia i je leczy co jest naprawdę bardzo pomocne .
Powoli też myślę o diecie ale co i jak w tym temacie będzie to muszę się poważnie zastanowić .
pozdrawiam

Re: Foto-relacja z leczenia: Czas, start!

: 1 wrz 2016, o 16:09
autor: radek111
Witam

DZIEŃ 28

Przyszedł czas na podsumowanie miesiąca sierpnia i 28 dni smarowania .
Będzie to raczej kosztorys ,ile mi kasy poszło i na co - może się to komuś przyda ,a na pewno jakiś Świeżak będzie bardziej zorientowany i nastawiony finansowo na leczenie w domu dużych obszernych zmian cygnoliną i salicylem .

Jeśli chodzi o salicyl i cygnolinę to podaję ceny za opakowanie 100gr.
Cygnolina 0.25% 1szt. cena 9.80
Cygnolina 0.50% 2szt. cena 19.60
Cygnolina 0.75% 1szt. cena 9.80
Cygnolina 1% 1szt. cena 9.80
Salicyl 5% 3szt. cena 29,40

Alantan Maść 9szt cena 58.50

CENA OGÓŁEM ZA WSZYSTKO
136.90

Dochodzą również
2 mydła dziegdzieciowe
2 mydła szare
balsam
CENA OK. 25zł.za wszystko

To taka moja wycenka ,czuję że czeka mnie jeszcze cały wrzesień smarowania do puki nie zaleczę wszystkich zmian .
Więc na pewno za 30 dni wrzucę ostateczne podsumowanie ,zobaczymy jak to będzie bo choroba lubi płatać figle :D to tak samo jak pogoda :D

A ze zdjęciami trochę jeszcze poczekam aż skończę smarowanie cygnoliną0,75% wtedy w porównaniu do ostatnich fotek będzie bardziej widać różnicę albo i nie :surprised: zobaczymy .

Pozdrawiam