- 24 wrz 2014, o 11:26
#23289
witam.
w duzym skrócie -łuszczyca przekazana mi genetycznie ( dziadek-tato-ja ) zaatakowała mnie w okresie dojrzewania ( dała znac o osobie kiedy miałam 15 scie lat ). od tego czasu pojawiała sie na skórze głowy i linii czoła ale radziłam sobie za pomocą róznych szamponów ( wymienianych przez forumowiczów ) , w sytuacjach awaryjnych był pod reką steryd Dermovate na głowę ( z uwagi na to , że to silny steryd uzywałam go rzadko ) na ciele płamki pojawiały sie sporadycznie -chciałoby sie rzec- tylko pozazdrościć...niestety w te wakacje moja skóra oszalała na skutek kontaktu ze słońcem i ogromnego stresu jaki przezywałam od jakiegoś czasu wyjechałam na urlop do słonecznej Grecji . zazwyczaj kapiele w słonej wodzie i umiarkowana ekspozycja na słonce wrecz były mi pomocne jednak teraz coś poszło nie tak . wysyp w czasie urlopu nastapił ogromny..a co gorsze nie w postaci standardowych plamek jakie znam ale krostek :(z tego co czytałam jest to bardzo ciezka i trudna do zaleczenie forma ł. wysyp objał cała głowe szyję dekolt biust brzuch plecy pachwiny i kawałek pupy i ud :(koszmar po powrocie starałam sobie radzić dziegciem brzozowym i natłuszczałam ciało olejkiem z uczepu trójlistkowego ale krosty ktore zaczeły przyjmować forme zlanych plam ( czytałam ze ł krostkowa moze przechodzic w ł zwyczajną ) tylko trochę zaczeły wysychać:( nie muszę nikogo chorującego na ł uswadamiać jakie pieczenie i ból i ogromny dyskomfrot mi towarzyszy :(wybieram sie jutro do dermatologa..niestety nie mam dobrego nastawienia ani do wizyty ani do leczenia..:( boję sie ze teraz takie wysypy beda mi zatruwać zycie bez przerwy :(:(czy ktoś radził sobie z takimi łuszczycowymi krostkami ? jeżeli tak to jak ?
w duzym skrócie -łuszczyca przekazana mi genetycznie ( dziadek-tato-ja ) zaatakowała mnie w okresie dojrzewania ( dała znac o osobie kiedy miałam 15 scie lat ). od tego czasu pojawiała sie na skórze głowy i linii czoła ale radziłam sobie za pomocą róznych szamponów ( wymienianych przez forumowiczów ) , w sytuacjach awaryjnych był pod reką steryd Dermovate na głowę ( z uwagi na to , że to silny steryd uzywałam go rzadko ) na ciele płamki pojawiały sie sporadycznie -chciałoby sie rzec- tylko pozazdrościć...niestety w te wakacje moja skóra oszalała na skutek kontaktu ze słońcem i ogromnego stresu jaki przezywałam od jakiegoś czasu wyjechałam na urlop do słonecznej Grecji . zazwyczaj kapiele w słonej wodzie i umiarkowana ekspozycja na słonce wrecz były mi pomocne jednak teraz coś poszło nie tak . wysyp w czasie urlopu nastapił ogromny..a co gorsze nie w postaci standardowych plamek jakie znam ale krostek :(z tego co czytałam jest to bardzo ciezka i trudna do zaleczenie forma ł. wysyp objał cała głowe szyję dekolt biust brzuch plecy pachwiny i kawałek pupy i ud :(koszmar po powrocie starałam sobie radzić dziegciem brzozowym i natłuszczałam ciało olejkiem z uczepu trójlistkowego ale krosty ktore zaczeły przyjmować forme zlanych plam ( czytałam ze ł krostkowa moze przechodzic w ł zwyczajną ) tylko trochę zaczeły wysychać:( nie muszę nikogo chorującego na ł uswadamiać jakie pieczenie i ból i ogromny dyskomfrot mi towarzyszy :(wybieram sie jutro do dermatologa..niestety nie mam dobrego nastawienia ani do wizyty ani do leczenia..:( boję sie ze teraz takie wysypy beda mi zatruwać zycie bez przerwy :(:(czy ktoś radził sobie z takimi łuszczycowymi krostkami ? jeżeli tak to jak ?