Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
 czarnulkaulka
#25354
Jestem Ania, jestem tu nowa. Mam 21 lat, jestem studentką ratownictwa medycznego.
Z łuszczycą pospolitą borykam się od 7 roku życia. Na początku jako 7letnia dziewczynka do końca nie ogarniałam o co chodzi z tą moja chorobą. Stosowałam różne maście,leki, szampony, kremy, kuracje pielęgnacyjne. Średnio dwa razy w roku leżałam na dermatologii bo stan skóry nie nadawał się do pielęgnacji domowej. Choroba była a ja dorostałam. W podstawówce wszyscy wiedzieli co mi jest i jakoś mnie akceptowali.najgorszy był moment po śmierci taty. Wtedy łuszczyca wyczuła moja słabość i uderzyła po słabości.. Była wszędzie. Na głowie, plecach, nogach,nawet w uszach.. To było najgorszy czas trwał ponad 2lata. Jestem osobą bardzo otwartą i szybko nawiązuje dobre relacje z otoczeniem. nie miałam jako takich sytuacji kiedy byłam wyśmiewana. Nadrabiałam swoim charakterem i poczuciem humor. Chyba w weku 14 lat nastąpił moment kiedy ja zaakceptowałam łuszczyce i nawet sie z nią "zaprzyjaźniłam". Najgorsze były momenty kiedy musiałam przebrać sie przy wszystkich na zajęciach wf-u, mimo to moje koleżanki z szatni raz zapytały co mi jest. Powiedziałam im trochę o mojej chorobie i ponownie zostałam zaakceptowana. Przez ponad 2 lata byłam na sterydach najdłużej jednak stosowałam Methotrexate. Niestety wyniszczyło to moje ciało. W maju 2013 roku przez przypadek dowiedziałam sie o badaniach biologicznych prowadzony przez jadną z klinik w Łodzi.Zgłosiłam sie. Musiałam spełnić kilka warunków, żeby załapać sie na program. Z badań przeprowadzonych okazało sie, ze ponad 67% ciała było pokryte blaszkami łuszczycowymi. W czerwcu dostałam pierwszą dawkę leku. i stał sie cud.. po drugim zastrzyku w przeciągu 2m-c z dnia na dzien ona zniknęła, opuściła mnie. Czułam sie fantastycznie. pierwszy raz od 11 lat pojechałam nad morze, zaczęłam cieszyć sie życiem jeszcze bardziej niż przed programem. Przez 2 lata byłam pod stałą kontrolą lekarska w klinice i ciągle przyjmowałam leki. Kontrakt miałam podpisany na 5 lat. Niestety w czerwcu tego roku sponsor badań się wycofał. Od 5 miesięcy nie przyjmuje już leków i łuszczyca powróciła z podwojoną siłą. Jest już inaczej, nie umiem sie do niej przyzwyczaić. Ale jest nadzieja. Mój organizm musi przez minimum 6mc sie oczyścić z poprzedniego leku i w lutym być może mój lekarz będzie starał się o nowy program.
Może się uda.
Wiem, że łuszczyca są momenty dobre, złe i te jeszcze gorsze ale kiedy tak patrze na choroby innych osób to dziękuje Bogu, że mam tylko łuszczyce.

:)
Awatar użytkownika
 henia
#25356
Witaj Aniu, i powodzenia :*