W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#21043
Maść salicylowa na receptę robiona, olej konopny, olej lniany, mediderm, maść z nagietka, Maść konopna, błoto z morza martwego, maść z arniką, i tak w kółko smaruje się co 2 h bo widzę, że jest coraz gorzej. Przed naświetlaniem się nie smaruje dopiero po. Próbowałam już wszystkiego dziegcie na mnie nie działają więc dałam sobie z nimi spokój ale reszta tez :(Skupiłam się tylko na wyleczeniu ale ciężko jest coraz gorzej :(
#21046
kasialaurka pisze: olej konopny, olej lniany, mediderm, maść z nagietka, Maść konopna, błoto z morza martwego, maść z arniką, i tak w kółko smaruje się co 2 h
Kasieńko, ten misz-masz na pewno Ci nie pomoże.
Masz mocno zaawansowaną łuszczycę i najkorzystniej będzie dla Twoich zmian zdecydować się na konkretne leczenie.
Jeśli nie działają na Ciebie dziegcie to może spróbuj cygnoliną?
Leczenie maściami i preparatami ziołowymi trwa trochę dłużej, choć również z dobrym skutkiem, ale nie wolno ich ze sobą byle jak łączyć, bo w ten sposób osiąga się odwrotne do zamierzonych rezultaty.
Powinnaś się zdecydować tylko na jedną maść. Jeśli nie widać rezultatów przez dłuższy czas, można wtedy zmienić na inną.
Przed naświetlaniem powinno się natłuścić skórę, żeby nie dopuścić do jej nadmiernego wysuszenia, zaraz po naświetleniu wsmarować maść a po godzinie nawilżająco-natłuszczający krem lub olejek.
Maściami niesterydowymi smaruje się zmiany 2x dziennie, maściami ze sterydem tylko 1x dziennie.
Maści wszelkiego rodzaju nakłada się cienką warstwę, można dla lepszego wchłonięcia leciutko wmasować.
Nie drapać, nie podrażniać skóry, nie zrywać łuski.
Najlepsze rezultaty złuszczania są w kąpieli lub okłady.
A tutaj sposoby leczenia cygnoliną:
http://www.mojaluszczyca.pl/viewtopic.php?f=79&t=69
A czy nie chcesz spróbować leczenia wrotyczem? Sposób leczenia łuszczycy tymi ziołami jest w równym stopniu skuteczny jak sterydy i polecany przez prof. dr. hab. Henryka Różańskiego z Poznania.
Naświetlania 2 do trzech razy w tygodniu.
#21047
zgadzam sie z Antonią ty jedynie zasmarowywujesz problem i to wszystkim co wpadnie ci w rece.Narazie działasz kosmetycznie,oprócz naswietlania brak konkretnej drogi leczenia....musisz miec leczenie a nie sama kosmetyke.Natłuszczanie i nawilzanie nie da efektu remisji. :notguilty:
#21052
to nie jest tak ze się smaruje wszystkim razem.
Dłonie smaruje maścią konopną, Twarz uszy i szyję Maścią nagietkową, głowę olejem konopnym,
nogi ręce i tułów medidermem i maścią salicylową.
Smaruje się tak często dlatego, że po 2 h nie jestem w stanie nałożyć bluzki bo na łokciach mi skóra pęka piecze i krew leci a każde smarowanie pozwala mi na zgięcie łokci.
Wcześniej smarowałam miesiąc tą miesiąc inna i nigdy wszystkim naraz ale to nic nie pomaga.
Ze sterydów już zrezygnowałam bo leczyły ale po 3 dniach nieużywania był dramat.
Nie rozumiem dlaczego nie ma u mnie konkretnego leczenia?
Staram się złuszczyć łuskę na tyle jak mogę by na naświetlania była jak najcieńsza.
Jakbym się smarowała 2 razy dziennie to bym się zadrapała skóra po kilku godzinach tak się wysusza ze pęka i dlatego takie smarowanie.
Na skóre głowy 2 miesiące stosowałam cocois i olej konopny zero efektów obecnie jestem na occie jabłkowym i radikalu.
Jeśli chodzi o cygnolinę poprosiłam dermatologa na ostatnim spotkaniu ale mi odmówił.
Nie wiem nie rozumień wszystko czym się smaruję nie działa?Tz ze tylko zasmarowuje problem?
W szpitalu powiedzieli ze tylko naświetlanie i nawilżanie.
Ja już wszystkiego próbuję niedługo muszę wrócić do pracy i nie mam szans powrotu tak wyglądając.
#21054
kasialaurka pisze:Jeśli chodzi o cygnolinę poprosiłam dermatologa na ostatnim spotkaniu ale mi odmówił.Nie wiem nie rozumień wszystko czym się smaruję nie działa?Tz ze tylko zasmarowuje problem? W szpitalu powiedzieli ze tylko naświetlanie i nawilżanie.
Jeśli masz tak bardzo oporną łuszczycę to samo naświetlanie i nawilżanie bez użycia drastyczniejszych środków na pewno Ci nie pomoże. Czasami niestety trzeba przerwać ten uporczywy proces zapalny sterydami i umiejętnie z tego wychodzić. Nie myśl, że polecam sterydy, daleka jestem od ich używania i preferuję naturalne, ziołowe leki i preparaty ale nieraz nie ma wyjścia.
Nie rozuiem dlaczego nie możesz użyć cygnoliny, może poprostu masz zbyt wiele małych zmian i leczenie musi być po całości? Czy brałaś już pod uwagę leczenie biologiczne?
#21055
Moim zdaniem masz bardzo wysuszoną skórę i dlatego brak efektu dodatkowo wysuszają ją lampy
spróbuj kąpieli w soli ale z olejem złuszczysz naskórek a dodatkowo nawilżysz skórę,a i inne nawilżacze łatwiej wtedy będą się wchłaniać i nie będzie po dwóch godz skorupa się robić
#21056
Powracam jeszcze do pytania, na które nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.
antonia pisze:A czy nie chcesz spróbować leczenia wrotyczem? Sposób leczenia łuszczycy tymi ziołami jest w równym stopniu skuteczny jak sterydy i polecany przez prof. dr. hab. Henryka Różańskiego z Poznania.
Z pewnością jest jakiś powód nasilenia się stanu zapalnego łuszczycy u Ciebie, możliwości wrotycza (zioła) w stanach zapalnych są ogromne, stąd moje przypuszczenie, że ten specyfik najbardziej mógłby Ci pomóc.

Wyciągi z wrotyczu są silne i pewne w działaniu. Wrotycz zawiera bardzo dużo substancji przeciwzapalnych, silnie odkażających (przeciwroztoczowych, przeciwrobaczych, przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych, przeciwgrzybiczych), przeciwalergicznych (przeciwwysiękowych, przeciwhistaminowych), przeciwbólowych (inhibitory synetetazy prostaglandyn), uspokajających, przeciwderpesyjnych, rozkurczowych, żółciopędnych, żółciotwórczych, regulujących przemianę materii, odtruwających.

Specjaliści fitochemicy weryfikując skład chemiczny Tanacetum szybko dochodzą do wniosku, że sporo składników wrotyczu jest stosowanych w lecznictwie w formie nowoczesnych preparatów, przy czyn wiele z nich jest uzyskiwanych z egzotycznych roślin, przez co leki te są bardzo drogie.

Preparaty wrotyczowe pobudzają akcje serca, zwiększają siłę skurczu mięsnia sercowego, pobudzają oddychanie, wzmagają wydzielanie hormonów. Regulują miesiączkowanie. Zwiększają ukrwienie narzadów płciowych i nasilają odczuwanie wrażeń seksualnych. Przedłużają efekt doznań płciowych. Znoszą bóle głowy, bóle miesiączkowe, kolki.

Stosowane doustnie i na skórę działają hamująco na procesy autoagresji immunologicznej, dzięki czemu mogą być z powodzeniem stosowane w fitoterapii chorób autoimmunologicznych typu łuszczyca, reumatyzm, toczeń.

Od dawna wiadomo, że wrotycz zwiększa odporność organizmu na zakażenia za sprawą wielu laktonów i terpenów. Wodny wyciąg z ziela przyśpiesza też wyleczenie z chorób zakaźnych, np. odry, grypy, przeziębienia, anginy, płonicy.


Jedna z wielu z opinii o działaniu wrotycza:

http://kaminskainen.salon24.pl/476170,z ... -luszczycy
#21057
Antonia czytam uważnie Twoje porady obecnie siedzę z papką drożdżową na głowie z cytrynką i olejem z oliwek :) ale od tygodnia codziennie ocet jabłkowy na głowie.
Jeśli chodzi o wrotycz jeszcze nie stosowałam.
Jutro idę do apteki i kupię wszystkie składniki i zrobię miksturkę przepis od Ciebie mam tylko mi jeszcze powiedz czy może to wpłynąć na naświetlania ?