Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 lipa
#21453
Dziękuję Wam za informacje! :) Cieszę się, że leki działają na łuszczycę i czujecie się dobrze.
Andrzej - może w Twoim przypadku potrzeba więcej czasu... trzymaj się, mimo wszystko! :)
 bronia
#21524
pojechalam na kanary na rower,lek przyjmuje od 4 miesiecy ale do tej pory nic mi nie pomogl,wiec pierwsze 3 miesiace bylo to raczej placebo.lekarz tak bardzo przestrzegal mnie przed sloncem ale powiedzial,ze nie jestem z porcelany i nic mi raczej nie bedzie.slonce bylo jednak silne.duzo jezdzilam na rowerze i mam wrazenie ,ze filtr splynął.na twarzy wyskoczyly mi straszne pryszcze i wygladam jak nastolatka w ciezkiej fazie tradziku.czy ktos mial podobny problem? :angry: acha, a luszczyca trzyma sie i nie idzie precz :devil:
 Andrzej
#21547
o dziwo ból kręgosłupa minął i ból kręgosłupa szyjnego jestem na olfenie 75mg 2x na dobę samopoczucie ok pracuję fizycznie da się wytrzymać do tego co było dostałem lekkiego wysypu na udach jutro idę po następne zastrzyki to napiszę po kilku dniach co jest pozdrawiam wszystkich
 magda12345
#21599
Witam wszystkich,
ja od grudnia biorę zastrzyki i jestem bardzo zadowolona, po łuszczycy ani śladu, jedyne co to mam w uszach małe plamki a byłam wysypana bardzo, twarz, brzuch, pachy, głowa. Ze skutków ubocznych mam tylko napady gorąca i zimna a także zmęczenie ale to może być przez pogodę. Także polecam wszytkim.
Awatar użytkownika
 szater
#21603
opisujesz zaburzenia hormonalne,to raczej z pogoda ma niewiele wspólnego....sprawdz tarczyce...Tsh,T3 i T4 :)
 Krzyś
#21650
Witam wszystkich, dostałem się do programu (ixekizumab, adaliumab - humira) w Krakowie. Pierwszy zastrzyk dostałem wczoraj tj. 11.02.2014. Właściwie dostałem 3 zastrzyki: jeden w lewe ramie i pozostałe 2 w brzuch (w brzuch poproszono mnie abym sam sobie je wykonał pod nadzorem). Pojawiło się zaskoczenie (nigdy nie robiłem sobie zastrzyków) ale poszło jak po maśle :) . Tak naprawdę to nie wiem czy dostałem już "lek bojowy" czy "witaminy" ale czas pokaże. Mogę powiedzieć tyle, że po ok. 2 godz. po podaniu zastrzyków rozbolała mnie głowa i miałem też lekkie nudności. Nie był to jakiś specjalnie uciążliwy ból ale trzymał do samego wieczora, wiec pomógł tu ibuprom max :). Ból głowy mógł być spowodowany tym, że pobrano mi przed podaniem zastrzyków sporo próbek krwi do badania (chyba 9 fiolek), chociaż 3 tyg. wcześniej pobrano mi 11 fiolek i nic mi się nie działo. Albo też mogłem otrzymać "lek bojowy" - i takie efekty mogą się pojawić. Następna wizyta z podaniem zastrzyków za 2 tyg. Będę informował o wynikach. :)
 lipa
#21651
Czyli jak się domyślam, MCM prowadzi równolegle oba badania?
1. Iksekizumab, placebo lub etanercept przez 3 m-ce, a potem wyłącznie iksekizumab przez prawie 5 lat.
2. Iksekizumab/humira.

Biorę udział w badaniu 1., jestem już po pięciu zastrzykach. Domyślam się, że nie dostałam placebo, bo efekty są niesamowite.
Tego samego dnia, kiedy dostałam pierwszy zastrzyk (trzy zastrzyki wykonane 3.02. w gabinecie), zaobserwowałam działanie tego "czegoś". Głowa od razu przestała swędzieć, a wieczorem miejsca chorobowe zaczęły zmieniać wygląd na delikatnie jaśniejsze i minimalnie mniejsze. Z dnia na dzień obserwowałam, jak wszystko ładnie schodzi. Po dwóch kolejnych zastrzykach, czyli po tygodniu, przestałam się sypać i łuszczyć. Teraz mam tylko lekko zaróżowioną skórę i drobne pojedyncze plamki.

Skutków ubocznych brak. Faktycznie, po pierwszym pobraniu krwi można czuć się słabo i być zmęczonym, ja też tak miałam, ale i do tego można się przyzwyczaić. Coś za coś - drogie leki za cenną krew i równie cenny czas. ;) Osobiście uważam, że i tak tracę go teraz mniej, niż na wszystkie wizyty u dermatologów po recepty, smarowanie, zmywanie, smarowanie...

To tak bardzo niesamowite... wyglądać jak człowiek po dziesięciu latach chowania się w domu przed ludźmi. Nie wiem, co będzie później, po tych pięciu latach (o ile dotrwam tyle), ale gdyby to było nawet tylko te 5 lat bez pani Ł., to uważam, że warto spróbować. :) Samej nigdy by mnie nie było stać na takie leki, cieszę się, że udało mi się wejść do programu, i że kolejne wizyty będą już rzadziej, a nie co tydzień. ;) Staram się nie zwracać uwagi na drobne niedogodności związane z organizacją w MCM, w końcu jest nas dużo, a tak naprawdę odnosimy z tego spore korzyści. ;)

Powodzenia wszystkim w testowaniu, oby działało tak dobrze i na Was! Pozdrawiam! :)
 Krzyś
#21712
W nawiązaniu do mojej wypowiedzi z 12.02.2014 już mogę coś powiedzieć. Minęło 6 dni od pierwszej dawki zastrzyków i wygląda na to, że dostałem lek bojowy (albo ixekizumab lub adaliumab. Na większości zmian na skórze pozostały tylko bardziej lub mniej blado różowe ślady. Generalnie poprawa znakomita. Stawy super, już na drugi dzień zaczynałem odczuwać poprawę w stawach, w szczególności w kręgosłupie. Czuję się jakbym miał nowy kręgosłup :). Następny zastrzyk za tydzień.
O skutkach ubocznych nic mi nie wiadomo. Nic też nie odczuwam oprócz tego, że czuję się wspaniale.
Pozdrawiam.
 lipa
#21713
Krzyś, świetnie! :)
Opiszę jeszcze jedno moje spostrzeżenie... może ktoś z Was miał podobne?
Mi wszystko zeszło "na moich oczach" w ciągu kilku pierwszych dni. Wtedy robiłam zastrzyki z czymś, co miało barwę lekko żółtą. Od dzisiaj przez dwa tygodnie będę sobie wstrzykiwać coś, co jest bardziej przezroczyste, prawie jak woda. Gdyby przyrównać do siebie obie strzykawki, różnica w kolorze jest znaczna.
Mam nadzieję, że nie obsypie mnie od nowa, ale czas pokaże. :)
Pozdrawiam.
 Andrzej
#21718
mam do was pytanie czy ktoś ma łzs i jak sobie radził lub radzi z bólem i czy przechodzi
  • 1
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 13