Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
Awatar użytkownika
 Ksymena
#13072
antonia pisze: Widocznie nie czytasz postów skoro przytaczasz przykłady sterydów :surprised:
Czytam, chciałam ci tylko pokazać na przykładzie, moje zdanie na temat tego, że w przypadku ł. nie ma znaczenia czy coś jest klasyfikowane jako lek czy nie, bo liczą się EFEKTY kuracji a nie czym się kto leczy.
antonia pisze: A te przez nas rekomendowane nawilżacze to naturalne środki i zioła, ceny też przystępne dla wszystkich.
Bardzo dobrze że polecacie tego typu rzeczy, też jestem za naturalnymi sposobami leczenia, tylko że nie każdemu one pomagają. Wtedy można sięgnąć po inne metody, które także nie obciążają organizmu np. dermokosmetyki. Oczywiście nie ma pewności, że pomogą ale skoro w przypadku cześci osób się sprawdziły, to po co zniechęcać innych do ich zakupu, odbierając im szansę i kwestionować ich przydatność, jeśli samemu nie miało się z nimi styczności :annoyed: .
Takie dermokosmetyki są w sprzedaży już dosyć długo i jeśli w ogóle nie były by skuteczne, już dawno pojawiło by się mnóstwo negatywnych opinii i przestano by je kupować. A z tego co widzę to przeważają głównie pozytywne opinie, więc chybo coś w tym musi być, prawda?
Awatar użytkownika
 antonia
#13073
Można by było długo dyskutować na ten temat. Już pisałam o tym ,że przetestowałam różne dermokosmetyki i po prostu doszłam do wniosku, że szkoda kasy na coś drogiego bo modne i zagraniczne a pomaga w takim samym stopniu jak polskie i o wiele tańsze. Jeśli Ty czy ktoś inny chce to używać, proszę bardzo, wypada mi jedynie życzyć sukcesów w leczeniu ;)
Awatar użytkownika
 Ksymena
#13088
antonia pisze: Już pisałam o tym ,że przetestowałam różne dermokosmetyki i po prostu doszłam do wniosku, że szkoda kasy na coś drogiego bo modne i zagraniczne a pomaga w takim samym stopniu jak polskie i o wiele tańsze.
Ja z kolei testowałam kilka tańszych metod i poza czasami dobrym nawet nawilżeniem skóry, nie uzyskałam nic więcej. Wydaje mi się jednak że ich popularność to coś więcej niż "moda", ale najlepiej jak każdy sam sobie oceni i osądzi.
antonia pisze: wypada mi jedynie życzyć sukcesów w leczeniu ;)
i wzajemnie :*
 markk
#13603
przeglądając różne fora można się spotkać ze zdecydowaną większością pozytywnych opini na temat dermokosmetyków drmichaels, daje do myślenia czy to prawdziwe opinie zadowolonych konsumentów, czy po prostu reklama tego produktu. Osobiście zainwestowalem w zestaw drmichaels, no i po 5 tyg regularnego stosowania...no właśnie - żadnego pozytywnego efektu, poza tym po 2tyg stosowania na skórę głowy wystąpiły podrażniania, rozległe czerwone plamy. Przerwałem stosowanie tylko na skórę głowy i kontynuowalem w pozostałych miejscach.
Niestety u mnie bez efektu, a portfel chudszy o 427,00zł ;-(
Awatar użytkownika
 Jurek85
#13777
markk pisze:przeglądając różne fora można się spotkać ze zdecydowaną większością pozytywnych opini na temat dermokosmetyków drmichaels, daje do myślenia czy to prawdziwe opinie zadowolonych konsumentów, czy po prostu reklama tego produktu.
Niestety u mnie bez efektu, a portfel chudszy o 427,00zł ;-(
No nie wiem. Ja przed zakupem, szukając informacji na ich temat znalazłem tyle samo pozytywnych co negatywnych opinii, zresztą dobrze widać to po tym wątku - jak w przypadku niemal każdej metody leczenia są różne opinie.
Być może cześć z pozytywnych wypowiedzi to reklama producenta, a część z negatywnych to anty reklama konkurencji :P , w takich czasach żyjemy. Trzeba poczytać i wyciągnąć samemu wnioski a najlepiej samemu się przekonać czy coś działa czy nie. A jeśli znajdziesz jakąś metodę któa pomaga apsolutnie wszystkim to podziel się informacją, bo ja osobiście się z takim czymś nie spotkałem.
Awatar użytkownika
 Ksymena
#13894
Jurek85 pisze: znalazłem tyle samo pozytywnych co negatywnych opinii, zresztą dobrze widać to po tym wątku.
A najwięcej na ten temat, mają do powiedzenia osoby które nigdy ich nie stosowały :zipit:
 wistka
#14774
Bardzo ciekawią mnie efekty działania specyfików
dr Michaelsona. Korzystałam bowiem z reklamowanych wcześniej w internecie kosmetyków, maści i nic nie pomogło! Nie chodzi tu jednak o lekarzy a o lek (jak go tam zwać), który za astronomiczną cenę ma nam pomóc! Nie dam sie już wrobić w żadne internetowe reklamy! Jezeli macie pieniądze i chcecie płacić -wasza sprawa! Ostatnio wydałam 180 zł na krem na łuszczycę. Wielkie g...! Tak tez będę pisać, bo są ludzie chcący być zdrowi i ci wydadzą ostatnie pieniądze, by sie ratować.Specyfiki za niebotyczne ceny i zagadkowe efekty powinny być zablokowane w internecie lub WYKRZYCZANE przez forumowiczów! Nie wolno żerować na ludziach chorych bo ci działaja w obronie swego zdrowia w przeciwieństwie do internetowych naciągaczy! Wistka
 wistka
#15900
Dziękuję Ci Ksymena za życzliwą i wyczerpującą opinię o stosowanym dermokosmetyku dr Michaelsona.
Nie rozumiem niektórych ludzi wskazujących na konieczność własnego doświadczenia i zakupu leków. Forum polega na wzajemnej pomocy w trudnym leczeniu łuszczycy a odesłanie do własnego wypróbowania tych specyfików jest przejawem egoizmu. Przecież każdy chory chce wiedzieć czym sie leczy i zabezpieczyć się przed wydawaniem pieniędzy na wątpliwy w swojej wkuteczności srodek. Wydajemy (przynajmniej ja) duże pieniadze na nieskuteczne leki, które wyrzucamy albo zalegają na półkach. Większość z nas żałuje nawet wydatków na jedzenie z myślą o zdrowiu! Bądźcie bardziej życzliwi. Nie każdego stać na wydatek rzędu 300 - 500zł! Po to jest forum, by ustrzec się nietrafionych zakupów. Wistka
 Andrea
#15904
Witam serdecznie Wszystkich!
Na Psoriassis choruję bardzo długo. Od poczatku używałem i używam różnych leków, maści, parafarmaceutyków, jednak żadem z nich nie był w stanie skutecznie zwalczyć objawów tego beznadziejnego schorzenia. Jedno co za każdym razem mnie uderzało to, to, że łuszczyca stała się "fajną" nazwą dla różnych firm parafarmaceutycznych, które robią fortunę na "naiwnych" pacjentach chcacych łapać się czego się da by sobie ulżyć. Analizując rynek, stwierdziłem i z ubolewaniem stwierdzam!, że te niby leki nie dość, że są drogie to nie pomagają wogóle. A ludzie placa i płaczą... Tak jest m.in. z preparatem dr Michaels. Preparat nie dość, że bardzo bardzo drogi...powiem więcej koszmarnie drogi, to gdy wczytamy się w skład możemy zadać sobie pytanie - co w tym jest tak drogiego?. Psychologia sprzedaży jest oczywista - przeciez pochodzi z Australii, poza tym laboratorium itd. itp. Używalem preparatu testowo na powierzchni b małej, aby kuracja była długotrwała (3 m-ce). Niestety, jak było na początku tak i pod koniec terapii. Oczywiście moja opinia jest tylko moja i ktos może powiedzieć "to rewelacyjne" oczywiście i ma do tego prawo. Oczywiście jestem pewien, że za chwile pojawi się tajemniczy post jakiegoś "pacjenta", ktory mnie zbluzga i zaneguje. Jestem do tego przygotowany. Jako podsumowanie tej może przydlugiej wypowiedzi to, to, abyśmy WSZYSCY patrzyli na to co kupujemy, na skład, na firmę sprzedajacą. Nie dajmy się oszukiwać niby preparatom cudownym. Może to brzmi dość pesymistycznie. Jednak, jeżeli jest inaczej to PRZEPRASZAM....Pozdrawiam Andrzej
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 10