Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 orzeł
#16885
Mam 26 lat, a choruję już prawie od 7-miu. Zaczynałem od sterydów. Szybko je odstawiłem i próbowałem metod naturalnych. Nie byłem jednak zbyt konsekwentny i szybko się zniechęcałem.

Ostatnio postanowiłem wybrać się na naświetlania lampą UVB, ale dermatolog stwierdził, że mam za mało zmian na takie leczenie i dostalem w rezultacie Daivobet na skórę ciała oraz Xamiol na głowę. Pani przekonywała mnie, że to są co prawda sterydy, ale nowoczesne, gdzie pochodna witaminy D3 neutralizuje negatywne skutki sterydów. Chcę w to wierzyć. :)

Mam się jeszcze zgłosić po Protopic, bo tamtych na twarz mam ponoć nie stosować...

Mam pytanie - czy Daivobet, którym posmarowałem się na noc mam zmywać podczas prysznica przed kolejnym wieczorem, czy też rano? Dermatolog mówił chyba, że przed wieczorem i kolejnym smarowaniem...

Ktoś używał? Dzięki.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2013, o 23:49 przez orzeł, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
 antonia
#16888
Ten temat był niedawno dyskuttowany na forum.

"Daivobet

przez Paweł23 sty 2013, o 11:19

Daivobet jest ze sterydem, dosyć silnym. Podział w klasyfikacji może wynikać z tego, że są różne klasyfikacje. Ja znam dwie wg Stoughtona i Europejska - pierwsza jest w skali od 1 do 7 (gdzie 1 to najsilniejszy steryd, a 7 najsłabszy), a druga od 1 do 4 (gdzie 1 to najsłabszy steryd a 4 najsilniejszy).

Wg pierwszej klasyfikacji Daivobet zawiera steryd w w grupie 2 - czyli jest to silny steryd (inaczej można powiedzieć, że jego siła to 6/7).

Wg Europejskiej klasyfikacji steryd ten jest w grupie 3, czyli silnych sterydów (inaczej można powiedzieć, że jego siłą to 3/4).

Daivonex natomiast jest preparatem bez sterydu."


Pani przekonywała mnie, że to są co prawda sterydy, ale nowoczesne, gdzie pochodna witaminy D3 neutralizuje negatywne skutki sterydów. Chcę w to wierzyć.

Dobrze być optymistą, ja w to nigdy nie uwierzę.
Jeśli jednak zdecydujesz się na leczenie daivobetem, to musisz się maksymalnie natłuszczać i nawilżać.

Możliwe skutki uboczne: Świąd skóry, przemijające podrażnienie lub stany zapalne skóry, rumień, nasilenie objawów łuszczycy. Rzadko: nadkażenia bakteryjne i grzybicze, ścieńczenie i zanik skóry. Stosowanie preparatu w dużych dawkach (powyżej 100 g na tydzień) może prowadzić do przemijającej hiperkalcemii (zwiększenie poziomu wapnia we krwi). Lek stosowany zgodnie z zaleceniami nie wpływa na sprawności psychofizyczną oraz zdolność prowadzenia pojazdów oraz obsługę maszyn.
http://luszczyce.pl/leki-zewnetrzne/poc ... /daivobet/

Bezpośrednio po nałożeniu maści lub żelu nie zaleca się brania prysznica lub kąpieli oraz mycia włosów (w przypadku stosowania żelu na skórę głowy). Żel powinien pozostać na skórze przez całą noc lub dzień
Awatar użytkownika
 szater
#16889
Daivobet :
Skład: kalcypotriol -to jest głowny składnik masci
betametazon-dodatek sterydu
Faktycznie jest to lek najnowszej generacji,duzo lepszy i bezpieczniejszy niz stare masci sterydowe.Stosuje go gdy jest koniecznosc zastosowania własnie takiej terapii-zadnych skutków ubocznych nie zaobserwowałam,pomimo ze stan mojego zdrowia i choroby współistniejące(łuszczyca stawowa-chociazby) wymagaja stosowania sterydów równiez w postaci tabletek lub iniekcji,wiec niejako nakladaja sie te terapie.
Stosujac zgodnie z zaleceniem lekarskim,dotyczacym ilosci smarowan i długosci terapii napewno nie zrobisz sobie krzywdy.
W zwiazku z tym iz głównym składnikiem tej masci jest kalcypotriol-analog wit D3-koniecznie misisz duzo nawilzac i natłuszczac skóre,bedzie ona wysuszana dosc intensywnie,odwrotnie niż przy innych sterydach moze dochodzic do peknięc skóry....powodzenia :D
 orzeł
#16890
Dziękuję Antonia za odpowiedź :)

Tak, widziałem ten fragment, o którym pisał Paweł, to jednak chyba przeoczyłem:

"Bezpośrednio po nałożeniu maści lub żelu nie zaleca się brania prysznica lub kąpieli oraz mycia włosów (w przypadku stosowania żelu na skórę głowy). Żel powinien pozostać na skórze przez całą noc lub dzień"

Pytałem dermatolog o to, czy powinienem nawilżać skórę np. Medidermem (który używałem dotychczas po przemywaniu skóry BOnidermem - ojca Grzegorza), lecz powiedziała, że nie... Hmm, uważacie, że jednak się powinno?

Zalecenia jakie teraz dostałem to: Squamax przez 3-4 dni na skórę ciała i przez 4-5 dni na skórę głowy (wieczorem po kąpieli i zmywać rano podczas kąpieli).

Po tym czasie Daivobet na skórę ciała (ale maść) i Xamiol na skórę głowy - oba do stosowania przez miesiąc.

Z tego co zrozumiałem, mam po wieczornej kąpieli nakładać b. cienką warstwę Daivobetu na skórę i zmywać DOPIERO przy następnej kąpieli - na następny dzień (a więc mniej więcej o tej samej porze). Potem aplikować znów Daivonet. Wychodzi więc na to, że mam maść na sobie i przez noc i przez cały następny dzień...

Inaczej w przypadku Xamiolu i głowy. Tutaj tylko na wieczór i zmywać rano.

Wczytywałem się w ulotkę i wyszło na to, że nie mam czego stosować na czoło (na twarz nie zaleca się stosowania ani tego, anie tego). Dzwoniłem do dermatolog, powiedziała, że mogę Xamiol. Ale potem dodała, że tylko max. 5 dni. Potem, że lepiej by był to Protopic. Mam się jeszcze zgłosić po receptę na niego (to już nie steryd, prawda?)

- - - -

Przez te kilka lat zrezygnowania z lekarzy i próbach leczenia się na własną rękę, oczyściłem się pewnie ze sterydów. Wyjazdy nad morze trochę poprawiają moją kondycję. Podczas ostatniego lata, będąc nad M. Śródziemnym, niemal miałem czystą głowę! Tylko, że łuszczyca cały czas mi towarzyszy. Nie jest może wielka, ale jednak dokucza i małe kropki pojawiają się w nowych miejscach.

Czytam doniesienia a to o lekach biologicznych, a to o tym, a to o tamtym. Spoglądałem na fora dla nas, ale prawie w ogóle przez te lata nie zabierałem głosu. Używałem ostatnio Exorexu, który miał być genialnym lekiem bezsterydowym. Wiązałem z nim duże nadzieje. Teraz znów ta się we mnie tli, że będzie dobrze, że to rzeczywiście bezpieczne leki, które działają.

Lubię jednak wiedzieć dokładnie jak co stosować. Teraz mam dużo znaków zapytania. Dziękuję za każde pomocne słowo! :)
 orzeł
#16891
szater pisze: W zwiazku z tym iz głównym składnikiem tej masci jest kalcypotriol-analog wit D3-koniecznie misisz duzo nawilzac i natłuszczac skóre,bedzie ona wysuszana dosc intensywnie,odwrotnie niż przy innych sterydach moze dochodzic do peknięc skóry....powodzenia :D

Dziękuję za odpowiedź! Czyli też jesteś zdania, że powinienem dodatkowo nawilżać skórę. Zastanawia mnie, czemu nie mówiła o tym dermatolog, która zna się na niej ponoć bardzo dobrze (kontynuuje teraz pracę naukową poświęconą łuszczycy).

O twarz też musiałem się dopytywać, bo niejako została pominięta... :P

Dopytywałem telefonicznie też o paznokcie, z którymi teraz u rąk jest prawie że w porządku. Ale u stopy jeden jest w nienajlepszej kondycji). Powiedziała, że paznokcie mogę traktować Daivobetem.

PS (za uszami Xamiol będzie ok, czy to też już "twarz? BO przyznam, już się trochę pogubiłem ;) )
Awatar użytkownika
 antonia
#16892
Jestem przeciwniczką używania sterydów, jeśli to nie jest absolutnie konieczne, także DAIVOBETU, Pomimo, że są osoby, które go chwalą. Już tak zawsze bywa, że jak jedni są za, to inni muszą na przekór, tak jak w tym przypadku. Dla mnie nie jest ważne jakie szkody wyrządza lek, bo leki są po to by pomagać a nie szkodzić. Jak się jest człowiekiem młodym to ma się dużo do stracenia i nie można się krzywdzić świadomie, pomagając tymczasowo, z opłakanym skutkiem w przyszłości. A tak właśnie działają sterydy. Używając Daivobetu nie możesz wystawiać skóry na promienie słoneczne, musisz o tym pamiętać. Za uszami w miejscach delikatnych używaj protopic, natomiast we włosach normalnie.
Nie rozumiem dlaczego swoich kilku zmian nie możesz leczyć lampami zamiast sterydami? Skoro słońce Ci pomaga to lampy również. :)
 orzeł
#16893
Właściwie szedłem do dermatologa tylko po skierowanie na lampy. I dowiedziałem się, że fajnie, że sobie takie znalazłem (pakiet 10 naświetlań w Swoszowicach).

By jednak formalności stało się zadość, dermatolog powiedziała, że musi obejrzeć moje zmiany. Po tej czynności dowiedziałem się, że zmiany nie kwalifikują mnie do naświetlania -> nie warto ponoć naświetlać całego ciała,kiedy łuszczycą nie jest objęta większa jego część. Mam sobie zostawić taką ewentualność "na kiedyś", gdyby było - czego sobie nie życzę - gorzej.

I stąd cała zabawa w tradycyjne leczenie...

Przyznam, że jestem trochę w rozkroku, bo łatwiej mi zaufać osobom chorym tak jak ja. A w naszym gronie przeczytałem wiele historii choroby i sam też kiedyś skreśliłem na amen sterydy.

Z drugiej strony myślę, żeby mimo wszystko spróbować. Może uda mi się uzyskać remisję.

Najlepszą opcją byłby chyba dożywotni wyjazd do ciepłych krajów, ale niestety - na to nie mogę sobie pozwolić. I choć w/w leki do najtańszych nie należą, zainwestowałem - mam nadzieję nie w błoto (choć i to trochę ponoć pomaga ;))

PS Czyli zgodnie twierdzicie, żeby smarować czymś za dnia zmiany traktowane Daivobetem (a ten po nocy zmywać już rano?) :)

EDIT: Dzisiaj specjalnie jeszcze dzwoniłem do dermatolog, żeby dopytać o stosowanie Daivobetu. Na pytanie kiedy mam zmywać, usłyszałem, że jednak po nocy i dniu i wtedy aplikować znów krem.

Na pytanie czy nie powinienem się dodatkowo natłuszczać usłyszałem, że nie ma takiej potrzeby...
Awatar użytkownika
 antonia
#16895
Ja nie jestem ekspertem od daivobetu, ale wiem z całą pewnością, że dodatkowe nawilżanie i natłuszczanie jest konieczne, o czym informują inni dermatolodzy. No, cóż, lekarze są różni.
Poczytaj sobie co sądzą o daivobecie bardziej doświadczeni, któtzy używali ten lek, masz też tam eksperta, który w razie najmniejszych Twoich wątpliwości wszystko Ci dokładnie wyjaśni.
http://www.biedronkowo.info/
Jestem trochę zszokowana wyjaśnieniami Twojej pani doktor co do naświetlania. Mieszkam w kraju najlepiej rozwiniętym pod względem lecznictwa, plamek na skórze mam naprawdę bardzo mało, jednak lekarze chętniej serwują mi lampy ( 25 naświetlań) niż sterydy, ale co kraj to obyczaj.
 Katarzyna 2000
#16896
Witam wszystkich
pierwsze pytanie do Antoni jeśli to nie tajemnica w jakim kraju mieszkasz?
następnie odpowiedz, ja stosowalnym daivobet, nic to u mnie nie podziałało jakby to nie był steryd, byłam zawiedziona ;( ,powodzenia w leczeniu , a co do zmywania maści to chyba normalne ze każdego dnia trzeba zmyć, najlepiej po nocy dać skórze odpocząć i nawilżyć przez dzień i powtórka na noc , my łuszczyki tak mamy ze musimy bardzo dbać o nawilżanie skóry cale życie, to nieuniknione , no chyba ze będziesz miała to szczęście i się wyleczysz ale o takim przypadku nie słyszałam :(
pozdrawiam cie i życzę wytrwałości
Awatar użytkownika
 antonia
#16897
Mieszkam w Szwecji, nie piszę o tym nigdy na forum, bo to nie ma najmniejszego znaczenia skąd się pisze. To, co piszę staram się zawsze dokładnie wyważyć, żeby przypadkiem nie wprowadzić kogoś w błąd, tym samym jeszcze więcej nie zaszkodzić. Dlatego też moje wypowiedzi co do leków są bardzo ostrożne.
Mam nadzieję, że wyjaśnisz mi powód Twojego zainteresowania.
Pozdrawiam.