Rozmowy na temat leczenia domowego, ziołolecznictwa, suplementacji, terapii niekonwencjonalnych.
 zuzia400
#5315
Witam ponownie :( Czy ktos z Was moi drodzy miał takiego pecha jak ja :( Nie dość że nie moge choc na chwile odsapnać od koleżanki ł , to przyczepił się jeszcze kolega półpasiec :( Jestem załamana mam totalnego doła.Czuję sie jak trędowata ;( Może ktos mi cos doradzi :(
Awatar użytkownika
 szater
#5316
....Zuziu...tak czasem bywa...szczegolnie jesienia i wiosna kiedy sezon grypowy sie zaczyna,duzo wirusów lubi taka pogode...połpasiec wywołuje ten sam rodzaj wirusa co ospe wietrzna...wiatrówke pewnie masz za soba ajestes troszke słabsza widac to cie zaatakował.Spokojnie to nie koniec swiata.Prawidlowo leczony zniknie zanim sie obejrzysz,poleż w łózku pare dni,postaraj sie nie rozdrapywac wykwitow które i moga bolec i swedziec.Mam nadzieje ze to nie pólpasiec oczny czy uszny....te to juz bardzo powazna choroba....ale wtedy nie dała bys rady siedziec przed kompem...tak ze trzymaj sie cieplo...koniecznie słuchaj zalecen lekarza-ufam ze byłas u specjalisty-internista lub dermatolog- i...zdrowka zycze
Awatar użytkownika
 henia
#5318
Zuzka tu nie ma co się roztkliwiać i łapać- te no jak im tam-doły. Zbieraj Swoje szanowne 4 litery, i pędem do lekarza. Recepta na vit.B i to w iniekcjach, powinna załatwić sprawę.
Mnie bardzo pomocne były okłady z zaparzanej/gotowanej cebuli. Całe główki cebuli wrzucasz do wrzątku na kilka minut-do zeszklenia. Następnie dzielisz/rozbierasz je i taka cebulką okładasz chore miejsca. Żeby toto utrzymało się na ciele, ja bandażowałam się. Pomagało, i na ból, i na bąble. Ale wyrównanie poziomu/niedoboru witaminowego, to konieczność. Istnieje duża szansa, że iniekcje z vit. B(B6,B12), również podziałają na Twój wysyp, łagodząc go. Trzymam kciuki :)
 zuzia400
#5321
Witam.Tosz ja wziełam swoje 4 litery, poszłam do lekarza internisty, dostałam Heviran i nic więcej nawet zwolnienia z pracy nie dała mi doktor.Chodzę do pracy.Ale chcę Wam cos napisać, otoż ze slyszenia i ze zdjęc to pólpasiec wygląda okropnie i podobno bardzo boli.To albo ja z innej gliny lepiona jestem albo hhhmm, to nie półpasiec. Zaczelo mnie bolec od łopatki i ciągnęlo pod piers, dostałam krostki na łopatce najpierw 2 do rana bylo 7 swedzialo jak diabli.Rano poszlam do lekarza stwierdzila doktor że to półpasiec.Wieczorem posmarowałam to lisciem z żyworodki, do rana zostaly 2 plamki a tamte znikly zostawiajac biale plamki i pod skóra jakby guzki do dzisiaj mam tylko te 2 plamki bez wykwitu ale smaruje zyworodka łykam Heviran i przemywam martwą i żywą wodą( napewno znacie historie i działanie tej wody).Czy to napewno półpasiec, zadaje sobie pytanie ale tez zadam je w poniedzialek pani doktor, czy to mozliwe zeby tak szybko sie odczepil odemnie.Oczywiscie boli mnie ale zażywam Nimesil na noc bo wczesniej ból nie dał mi spac, cieższe prace sa niemozliwe do wykonania.Podziele sie z Wami co na to pani doktor powie w poniedzialek.Tylko ze to forum o łuszczycy a nie i półpaścu, ale krociutko wspomne.Pozdrawiam.
#5322
Ja przy półpościu dostawałam duże dawki b1 byłam smarowana pigmentem castelani, nie brałam żadnych p,wirusowych ani p.bólowych owszem ślad jest do dziś na wysokości nerek.
Awatar użytkownika
 szater
#5326
Zuzia i tak czasem bywa...wszystko zalezy od tego jak silny jest twoj organizm...spokojnie tek ktory otrzymalas jest doskonaly i spokojnie zadziala.Musisz miec w sobie "zameldowana" na stale opryszczke Wirusem opryszczki jak się raz zarazimy to go niestety trudno jest go się pozbyć.
pozostaje w ukryciu w zwojach nerwowych i atakuje w czasie kiedy spada nam odporność, w czasie przeziębienia, przemęczenia, stresu.To własnie on wywołal u ciebie podatnosc na wirus półpascca.Ale ze silna jestes albo wirus slaby...szybko poszlo....ja mialam tez półpascca ...zaczął sie noca na udzie i szedł do góry...bardzo bolało ,nocke miałam z glowy...po wizycie u lekarza i doslownie po 2 ,3 dawkach Heviranu szybko ustapilo...przynajmniej ból ten w formie ostrej,jakies krosty jeszcze zostały ale bardzo niewiele.Dosc szybko sobie organizm poradził ale....opryszczka koło ust...pojawia sie często,tez nie jest zbyt agresywna ale....wraca.Zdrowka zycze,bedzie dobrze :D
#5415
Wittam.Chce króciutko wspomnieć o półpaścu, który mnie dopadł mimo łuszczycy.Po kontroli u lekarza okazało się,że szybko zareagowałam i dlatego tak szybko sie odczepił odemnie, ale troche mnie boli jeszcze.Żadnych leków już nie dostalam, mimo że czuje swędzenie.Dodam też,że łuszczyca po maści cocois świetnie mi schodzi, zużylam 2 tubki maści,cocois jest rewelacyjny mimo zapachu.Zostaly mi tylko malutkie punkciki, moze uda mi sie choc na krotko zaleczyc,żeby moje nogi ujrzaly światło dziennie bez spodni.Wszystkich Was pozdrawiam,życzę wytrwałości w "walce", najważniejsze że tutaj się doslonale rozumiemy, tu możemy sie wyżalic,wymienic doswiadczeniami :)
#5417
Zuzia nic tylko się cieszyć że cocois działa tylko tak dalej :inlove: Samopoczucie lepsze jak widać efekty. Ja w tym roku pierwszy raz od wielu lat założyłam rajstopy cieniutkie i nie miałam kompleksów że sie ludziska patrzą(choćby tylko w mojej wyobraźni). :*